Ten film ma coś w sobie, chociaż mam świadomość, że nie każdemu może się podobać.

bejrzalam go tylko ze wzgledu na neve ale naprawde sie zawiodlam. myslalam ze ten film mnie wciagnie a z kazda uplywajaca minuta czekalam na jego koniec. nic ciekawego i godnego polecenia

po przeczytaniu opisu fabuły byłem bardzo pozytywnie nastawiony do tego filmu jednak po jego obejrzeniu bardzo sie rozczarowalem.
jedna wielka nuda, ledwo dotrwalem do konca.
żałosnie przedstawiony humor który nie śmieszy.
złe połaczenie muzyki w czasie filmu - dwa rodzaje które kompletnie ze sobą nie współgrają....

jejku juz dawno nie widzialam tak beznadziejnego filmu..zero akcji..nic nic jeszcze raz nic się nie dzieje w tym filmie..myślałam że bedzie lepszy..:/

uzycie jako tła ich muzyki do tak marnej produkcji, to szczyt złego smaku, aresztować kolesia, który na to wpadł, czyli tego reżyserka, który wypichcił ten gniot, kolejna wprawka przeintelektualizowanego nowojorczyka, który obejrzał za dużo filmów i postanowił skleić pare wątków, każdego z nich

film wydał mi się za krótki,za mało rozbudowany...
seks i pieniądze zawsze idą ze sobą w parze,co nie zawsze dobrze sie kończy

Dużo jej tu było?:C

cos w sobie ma ten film... tylko za szybko sie konczy:D

Jak to możliwe, żeby film, który ledwie przekroczył godzinę, nazwać za długim? Ano jest to możliwe w przypadku "Miliona za noc". Materiału (i pomysłu) było tutaj wyłącznie na film krótkometrażowy. Należało zostawić jedynie to co ważne, czyli: rozmowę Very z Fordem, spotkanie Very z hrabią i końcowy 'zwrot akcji'. Wtedy...

bez akcji , beznadziejnie koszmarna produkcja. nie polecam

Potem dzieje sie cos ale nie wiadomo co i dlaczego. Na dodatek brak zakonczenia. bleeeeeeeeeeee

ujdzie w tłoku, fajny ale bez rewelacj 7/10

Ten film to porażka. Żadnej akcji, tragedia 1/10.

ehh najbardziej ten koleś mnie dobija..ja nie wiem, normalnie bym nerwowo nie wytrzymał jakby taki ja pierdole goguś zaczoł do mnie gadać