Młoda modelka i tancerka Suzy miewa dziwne wizje i koszmary, w których widzi zdarzenia z przyszłości. Zarówno w snach jak i wizjach pojawia się tajemniczy łysy mężczyzna (w tej roli Andrew Prine, który nie wiadomo czemu nie został tu uwzględniony w obsadzie), budzący w młodej kobiecie wielki lęk.
Suzy jest skonsternowana i przerażona tym, że posiada tego typu zdolności parapsychiczne. Stara się podzielić tym ze swoim chłopakiem Jasonem, który jednak bardzo sceptycznie podchodzi do jej opowieści, reagując irytacją. Kobieta nie może liczyć na jego zrozumienie i wsparcie.
W związku z wizją zwiastującą katastrofę samolotu, Suzy poznaje Ben'a - śledczego w Cywilnej Komisji Lotniczej. Ben na poważnie traktuje widzenia Suzy, które okazują się być jak najbardziej zgodne z prawdą. Postanawia więc pomóc kobiecie.

Thriller całkiem niezły, momentami potrafił wywołać wrażenie. Zwłaszcza wizje Suzy można zaliczyć do efektownych - zwolnione tempo, przesterowane głosy, cieniste i tajemnicze obrazy rodem z najgorszych koszmarów sennych. Do tego dochodzi dobrze dobrana ścieżka dźwiękowa, która podkreśla i dosmacza nastrój grozy. Film ma swój klimat i jest dość ciekawy, choć uważam, że końcówka wyszła trochę niedopracowana i za bardzo otarła się o rutynę.
Jednak jak na thriller z 1979 roku uważam, że film zrealizowany jest przyzwoicie i potrafi zapaść w pamięć (zwłaszcza za sprawą Prine'a wcielającego się w łysego mordercę).

ps. W filmie swój mały epizod ma Robert Englund, który kilka lat później wcielił się we Freddy'ego Krueger'a.