PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=517396}
7,0 9 210
ocen
7,0 10 1 9210
7,3 3
oceny krytyków
Mine vaganti. O miłości i makaronach
powrót do forum filmu Mine vaganti. O miłości i makaronach

Zastanawiam się kto tłumaczył ten tytuł i skąd wziął "makarony"? A film bardzo przyjemny, lepszy niż się spodziewałem

ocenił(a) film na 5
brzydki_zly_i_szczery

makarony stąd, że rodzina zajmowała się produkcją makaronu

brzydki_zly_i_szczery

Stąd, że reklama to branża sku*wiała jak polityka. Nie ważne co i jak, ważne, że musi się sprzedać i wyprać mózgi. Jak coś się nie zgadza z faktami - tym gorzej dla faktów. Nie oszukujmy się - reklama, promocja, marketing to wszystko sztuka kłamania. Nikt u nas nie tłumaczy tytułów. Nadaje się własne, które mają być chwytliwe. Najlepiej jeszcze, jak kojarzą się z innym znanym filmem (Np. Gambit, czyli jak ograć króla). Dobrym przykładem jest też "Hrútar", co po islandzku znaczy "barany". A przetłumaczono jako "Barany. Islandzka opowieść". Gdyby wszystko tłumaczyć wg. takich debilnych pomysłów, to mieli byśmy np.:

"Titanic. O okręcie, który zatonął" (zawsze trzeba zarysować fabułę!)
"Halloween. O psychopatycznym mordercy w masce" (jw.)
"Home alone. O chłopcu, który został sam w domu i jego starciach z włamywaczami" (jw.)
"Trio z Belleville. francuska opowieść" (no bo przecież samodzielne sprawdzenie kraju pochodzenia to zbyt duża fatyga)
"Elling. Norweska opowieść" (jw.)
"Wilk z Południowej Dakoty" (przecież trzeba podkreślić, że w zjawie gra Leo "Wilk z Wall Stret" Dicaprio!)

itd... osobiście bojkotuję polskie tytuły i zawsze posługuję się oryginalnymi, lub sam tłumaczę. Dla mnie "Buffalo 68" To nie żadne "Oko, w oko z życiem". Co ciekawe to nie jest znak czasów, bo już w 1964 z "Dr Crippen" zrobiono "Dr Crippen przed sądem". Nie jest też tylko cechą polskich "tłumaczeń". Wystarczy popatrzeć co robią np. Niemcy. Ale cóż... takie życie, przecież praca "tłumacza" tytułów nie wymaga absolutnie ŻADNEJ, znajomości ŻADNEGO języka, po za łamaną polszczyzną. Trzeba tylko wiedzieć, co plebs kupi.

Mine vaganti znaczy tyle, co angielskie "Loose canons", czyli "an unpredictable or uncontrolled person who is likely to cause unintentional damage." Brak polskiego odpowiednika to niestety dobry pretekst do pie*dolenia od rzeczy.

Zabawne, a może raczej straszne, jest to, że uczciwa robota dilera narkotyków, prostytutki lub pokerzysty jest u nas nielegalna, a jawne kłamstwa, szkalowanie ludzi i wandalizm są zupełnie legalnymi aspektami branż takich, jak reklama, marketing, dziennikarstwo, deweloperka. Czemu tu się dziwić? Żyjemy w czasach gdy ludzie bez gpsa telefonie nie potrafią się poruszać po własnym mieście. Debilowaciejemy.

kangur_msc_CM

Jeżeli tak ma wyglądać reklama makaronów to ja to kupuje :)

kangur_msc_CM

ojojojo ile tu jadu, gniewu i złości a to wszystko dlatego, że świat nie wygląda tak jak chciałbyś aby wyglądał.

Nigdzie nie jest napisane, że świat powinien być sprawiedliwy albo że ludzie powinni być mądrzejsi z pokolenia na pokolenie. To tylko twoja wizja świata, że tak powinno być bo tak będzie dobrze. Ale tak nie jest i nie będzie. Chciwość zazwyczaj wygrywa z uczciwością a chamstwo z kulturą i to że ty byś chciał żeby było odwrotnie to nie znaczy że POWINNO być odwrotnie. Nic nie powinno. Jest jak jest i tyle.

Zacznij po prostu akceptować świat taki jaki jest.

BartasBartas

Nie wiem, gdzie Ty widzisz jad i gniew. Piszę spokojnie, jedynie z lekką kpiną i zmęczeniem tego typu wątkami. I nie mówię, że świat powinien tak (^) wyglądać (choć uważam, że gdyby ludzie nie idiocieli i nie kłamali byłoby lepiej). Akceptuje ten świat, nie mam wyboru i mam w nim swój mały świat ze swoimi zasadami. Ale wcale nie mam obowiązku godzenia się z faktem, że "Chciwość zazwyczaj wygrywa z uczciwością a chamstwo z kulturą", bo jednak wolę pochwalać postawy przeciwne, do czego Ciebie wcale nie zmuszam. Po prostu odpowiedziałem na pytanie. A na naiwne, acz słuszne, pytanie założyciela tematu, wypadało odpowiedzieć w sposób bardziej rozbudowany, niż jednym zdaniem. Dlatego podałem przykłady i szerszy kontekst, żeby nie było, że tylko tłumacze tytułów filmów są tacy "źli".

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones