Jak zwykle śmieszą mnie opinie żałosnych mamusiek, które hejtują, że za dużo przemocy, że dziecko się nie śmiało itd. Jak zwykle wynika to z ignorancji. Może lepiej najpierw zapoznać się z charakterem filmu niż potem krytykować ? Minionki są pełne czarnego humoru, podtekstów, sarkazmu i moim zdaniem jest to film skierowany bardziej do młodzieży i dorosłych. Nie wiem czemu w Polsce jest promowany jako film dla dzieci. To tak samo jak z dzieckiem oglądać Shreka, bo jest animowany, albo Włatcy Much
Bzdura! Wszyscy razem powinni pójść najpierw na "W głowie się nie mieści", potem odstawić dzieci do domu i iść na "Mad Maxa" :P
Ta bajka jest pełna GENDER. Właśnie dlatego skierowana jest do dzieci - żeby ryć im psychikę od najmłodszych lat.
Nie zapomnijmy o obecnych w filmie satanizmie, komuniźmie i symbolice żydo-iluminatów, a także scenie z Breivikiem.
Będę musiała obejrzeć jeszcze raz, bo tego nie wychwyciłam... (czyli ta 'bajka' to jeszcze większa katastrofa, niż myślałam). Możesz wskazać przykłady ?
Niewiarygodne żebyś wychwyciła z filmu ideologię gender a jednocześnie nie dostrzegła wszystkich tych rzeczy no i żartów z Karola Wojtyły, Smoleńska i mamy Madzi z Sosnowca które były w filmie... Nie oglądaj jeszcze raz bo podłym NATO-żydomasonom portfel nabijesz.
Oglądałam kopię po angielsku i w wersji kinowej.
Obejrzę za jakiś czas z dubbingiem i w dobrej jakości w takim razie... Widzę, że włosy staną mi dęba.
Biedny chłopczyk :) Skoro, jak widzę, nie masz pojęcia o tym, co się dzieje na świecie - satanizm, komunizm, żydo-iluminatorzy itd. - to jak możesz być taki pewien ? Otóż: NIE MOŻESZ.
Dalej płacze ze śmiechu... O Smoleńsku było tam najwięcej... to jak ludzie, podajemy sceny? :D I tak uwierzy... :)
Teraz już zupełnie mnie nie dziwi, dlaczego niektóre filmy mają takie oceny, jak mają... To wiele wyjaśnia :)
Albo o tego Minionka co sobie rozgwiazdami niby piersi (których nie miał) próbował zakrywać ;)
Chodzi chyba o to, że one mają jedną płeć i wygląda na to, że sobie wybierają, albo ogrodniczki, albo kwiaciaste kiecki i wianki, albo... brokatowe stringi i gwieździsty staniczek (widoku minionkowej pupci w brokatowych stringach zupełnie nie potrzebowałam do szczęścia...). Nie było to jednak, moim zdaniem, jakieś mega nachalne.
No ale to jest nadal... No bo w takim razie męscy striptizerzy to gender bo stringi noszą? :D Kobiety w spodniach to gender? :D
Osobiście uważam założenia gender za faktycznie szkodliwe, ale załamuje mnie jak czytam jak powierzchownie ludzie to odbierają :( 99% tych którzy szczekają na "gendera" nie ma najmniejszego pojęcia czego on de facto dotyczy i utożsamiają z nim pospolity transseksualizm. Tymczasem w tej ideologii chodzi o kwestie społeczne, czyli przekonuje np. że w roli przedszkolanki równie dobrze co kobieta sprawdzi się mężczyzna, albo że w roli żołnierza kobieta sprawdzi się tak samo jak facet.
Zaznaczam że słowa powyższe nie odnoszą się konkretnie do maryskac bo koleżanka zdaje się nie tyle te poglądy podziela co wynajduje co takiego genderowego wynalazł w filmie brzask_8.
Jak dla mnie zupełna żenada. Nie bawiło mnie to i szczerze mówiąc nie widzę tam żadnego sensu. Włatcy móch to zupełnie inny serial... W karykaturalny sposób pokazuje rzeczywistość i od razu wiadomo, że nie jest skierowany do dzieci. Shrek-nie wiem co w nim widzisz złego... widziałam wszystkie części, gdy byłam dzieckiem... Minionki nawet mnie nie bawiły, prymitywny dowcip i brak jakiejkolwiek puenty... Jedyna scena, która mi się podobała to ostatnia, ale to nie zmienia mojego zdania o tym filmie...
Dodam, że zarówno pierwsza jak i druga część mi się podobały.
Mi nie chodzi o to czy ci się podobały, czy nie. Chodzi mi o hejtowanie filmu, bo występuje w nim przemoc itd, przy czym minionki nie są pozytywnym bohaterem i w trailerze oraz poprzednich częściach było to widoczne.
Widać, że Cię bardzo bolą te "mamuśki". Wyluzuj. Poza tym nie wiem jak denny musiałby być film żeby nie brać pod uwagę nawet dobrych efektów czy animacji i ocenić go na 1. Dla mnie jest to koniec dyskusji z tobą. Pozdrawiam :)
Zapoznac sie z charakterem filmu... W sumie masz racje ale kampania prowadzona przez dystrybutorow jest wyraznie skierowana do dzieci. No chyba ze baloniki z helem i dmuchane zamki tez sa dla młodzieży i dorosłych... Dlatego mamuski tez maja sporo racji.
No skoro tak bardzo dbają o to co obejrzą ich dzieci, to może lepiej sprawdzić przed niż iść ślepo za tym co jest promowane ?
ja byłam dziś w krakowie na tym filmie z siostrą. dzieci śmiły się prawie cały czas (o, dziwo nawet tam gdzie ja żadnego humoru nie dostrzegałam, ale to wiadomo, że dzieciaki postrzegają na swój sposób :) ) a chyba o to chodzi, żeby się dobrze bawiły. jak dla mnie film spoko, ale nastawiłam się na większą dawkę śmiechu. propsy za muzykę!
Byłem, zobaczyłem, zgadzam się.
Skoro film jest reklamowany jako "dla dzieci" to jest to przede wszystkim zawsze podyktowane większymi wpływami. Druga sprawa to "dla dzieci" jest tylko i wyłącznie w opinii dystrybutora czy tam kogoś jeszcze wyżej(dlaczego takie, a nie inne? Czytaj poprzednie zdanie), na rodzicach ciąży odpowiedzialność czy to faktycznie jest dla ich dzieci czy nie, a że dzisiaj nie chce się zainteresować tematem zanim pójdą nawet do kina ze swoimi pociechami no to mamy co mamy - brak odpowiedzialności i obarczanie winą nieszczęsnych twórców filmu, którzy robią to przede wszystkim dla kasy, jak każdy. Dziw się później komentarzom typu: Jezus, Maria! Ile w tej bajce przemocy... Zawsze sądziłem, że to rodzice znają najlepiej swoje dzieci, wiedzą co dla nich najlepsze, a nie twórca filmu, no ale cóż, czasy się zmieniają.
Ktoś wspomniał o propagowaniu gender i tego typu spraw... to również prawda.
Peace
Wy na serio z tym gender? Jeszcze nie widziałam, ale mój młody ciągnie mnie strasznie do kina. Poprzednie części były super i uważam, że odpowiednie dla dzieciaków. Minionki wcale nie były tam jakieś mega złe, ja je odebrałam raczej jako uroczo głupiutkie i dające się łatwo zmanipulować Gru i spółce, ale nie złe z natury. Ze zwiastunów ostatniej części wynika, że to jednak ich prawdziwa natura, ale sądziłam, że należy to potraktować z przymrużeniem oka i film nadal będzie zabawny i przyjazny dla młodych widzów... Trochę mam obawy przed seansem po tym wszystkim co tu czytam...
Jeżeli spodobały się poprzednie części to z pewnością z tą nie będzie inaczej. Oczywiście przemocy trochę więcej jest, tak na poziomie Toma i Jerry'ego(?), zabawny i owszem, jest. Nie wszystko dzieciaki zrozumieją, z pewnością, ale raczej będą się dobrze bawić, przynajmniej tak wywnioskowałem na sali kinowej, gdzie dużo się śmiały. Uroczo głupiutkie i dające się łatwo zmanipulować nadal są i w tej części, nic się nie zmieniło.
Poza tym jest trójka bohaterów(mniejszych lub większych), która obrazuje właśnie gender, równouprawnienie. Młody nie zrozumie, ale dorosły dostrzeże. Nie sądzę by był to wytwór mojej wyobraźni. :)
A mi poprzednie części podobały się bardzo, a ostatnia wcale... Nie bawiło mnie to.
Gdyby każdemu to samo by się podobało to świat byłby nudny, a filmy byłyby te same. Mi się każda część podobała, a w tej części spodobał mi czarny humor minionków i sarkazm. Jako fan ogółem angielskiego humoru dla mnie to woda na młyn. Jednemu pasuje, a drugiemu nie. Swoją drogą... co tak Ci nie podpasowało, że "piz*ę" wystawiłeś temu prequelowi?
*wystawiłAś :) ano prawda , że świat byłby nudny... cóż... włąściwie wszystko... muzyka mi się podobała, ale to nie zasługa filmu, a doorsów i beatlesów. pierwsze pół godziny było jeszcze ok, ale potem, to czekałam na koniec filmu... ani fabuła, ani scenariusz, ani ten typ humoru... Może to dlatego, że nastawiłam się bardzo pozytywnie na tę część i mnie zawiodła...
Zdecydowanie wołe Jak ukraść księżyc :)
Kochana Asiu nie jestem mamuśką, która wybrała się na film aby zadowolić swoje dzieci. Na "Minionki" wybrałem się sam mając nadzieję, na zabawne i inteligentne kino. Niestety otrzymałem niestrawny produkt "filmopodobny". "Minionki" są po prostu złym filmem w niemal każdym elemencie i aakurat przemoc w nim ukazana ma nie ma z tym nic wspólnego. Pierwsze dziesięć minut śmiechu i parę dowcipów polityczno - historycznych skierowanych do dojrzałego odbiorcy nie tworzą dobrego kina. Do tego potrzebny jest pomysł poparty świetnym scenariuszem. Pomysł owszem był, tego drugiego zabrakło zdecydowanie!
Więc po co wypowiadasz się w tym temacie ? Na pewno jest temat w stylu " jak wam się podobał film ". Temat jest skierowany do osób które oceniają film pod względem przemocy, agresji, że nie sprawdziły filmu i myśleli, że dostaną grzeczną bajeczkę dla maluchów. A czy ci się podobał i czy był śmieszny, twoja sprawa.
Chcesz o przemocy w tym filmie. Proszę bardzo - bezsensowna i idiotyczna, a sekwencja w sali tortur z zabawą i śmiechem nie miała nic wspólnego - była wręcz żenująca, jak zresztą cały film.
Jak dla kogo. Ja się uśmiałam, lubię czarny humor. Może ciebie śmieszy to co dla innych jest czerstwe. Poza tym dając filmowi ocenę 2, kompromitujesz się. Film ocenia się również pod względem technicznym, muzyki itp.
A czy Ty nie możesz zrozumieć, że niska ocena znaczy, że film był dla danej osoby tak denny, że muzyka tego nie ratuje???
Wiem pod jakim kątem się ocenia film i co się na całość dzieła filmowego. W tym konkretnym przypadku techniczne walory filmu nie wpływają na pozytywny odbiór całości. A czarny humor tak, ale na dobrym poziomie, a tu nie było żadnego poziomu :D