Ciekawy początek (dekapitacja mężczyzny za pomocą koparki) zwiastował oryginalne i pełnokrwiste giallo - w pełnym tego słowa znaczeniu. Niestety później, pomimo pewnej dawki kreatywności i umiejętnego zaskakiwania widza w scenach zabójstw, otoczka policyjnego śledztwa nieco studzi budowane napięcie. Wcisnęli tu za to wątek psychologiczny w finale, gdzieniegdzie trochę nagości i humoru. Ogląda się dobrze, ale liczyłem na więcej. 6/10