Mam słabą głowę do horrorów, więc się zastanawiam, czy nie dostanę zawału, oglądając
go o 23.50 ...
Nie dostaniesz, bo do nie horror. Jedyne, co może troszeczkę przestraszyć, to rola Kathie Bates.
ja myślę że raczej scena z nogami jest najbardziej może nie straszna ale obrzydliwa :)
haha skutecznie zasłoniłam oczy, ale najbardziej zastanawia mnie fakt jakim cudem on po takim czymś normalnie potem chodził!! Przecież nawet w gips mu nie wsadziła tych nóg.
Nie no, był na wózku, a potem pokazano go parę miesięcy później i chodził o lasce oraz utykał. Straszne, dla głupiej książki tak człowieka uszkodzić. :/
Jak poprzednicy napisali film nie jest tyle straszny co szokujący momentami, po prostu Annie to ostra wariatka.
Fakt, chwilami brak słów na tą babę. Szczęka opada, że można być aż tak ostro szurniętym. Spada natomiast z hukiem na podłogę, jak człowiek pomyśli, że przecież takie świry chodzą po ziemi wolne i niechby spotkały obiekt swojego ,,uwielbienia"... .
Nie powiem, że WSZYSTKIE filmy na podstawie książek Stephena Kinga są do niczego, np. wyżej wymienione "Lśnienie", albo "Skazani na Shawkshank", ten film ma nr 1. w rankingu filmweb'a.
Nie oglądałam tego filmu, lecz czytałam książkę. Uwierz mi, czytanie bardziej skłania do myślenia i widzisz to swoimi oczami, jest to bardziej żywe, wtedy możesz się przestraszyć, aczkolwiek aż tak się nie przerazisz w tym przypadku.
Właśnie jestem świeżo po obejrzanym filmie i nic mnie nie przeraziło, nawet o 23.00.
Zgadzam się. Niektóre filmy oparte na King'owskich nowelach i powieściach są do kitu... wystarczy wspomnieć chociażby "Łowcę Snów", którego nie ratuje nawet niezła obsada. "Misery" - taka średniawka na zabicie nudy. Uważam, że reżyserzy zrobiliby lepsze kino, gdyby bardziej trzymali się książek. ALE NA PRZYKŁAD - "Lśnienie", "Skazani na Shawshank", czy "Zielona Mila", to filmy które odbiegają od schematu tego typu ekranizacji. Zrobione na swój sposób - też odbiegają w wielu aspektach a jednak taka operacja wyszła im na dobre :) "Mgła" i "1408" też nie były złe, ale jeszcze nie czytałem oryginałów ;)