PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=1237}
7,6 166 701
ocen
7,6 10 1 166701
7,4 26
ocen krytyków
Misery
powrót do forum filmu Misery

Wtf?

ocenił(a) film na 3

Zaraz po przeczytaniu książki Kinga postanowiłam obejrzeć ekranizację jego dzieła. Liczyłam, że czeka mnie trzymający w napięciu horror z genialną rolą Pani Bates (w końcu otrzymała Oskara, a wówczas ta nagroda coś znaczyła) jednak czekało mnie spore rozczarowanie.
Po kolei. Pierwsze co uderza podczas oglądania ,,Misery" jest brak mrocznego klimatu. Przez pierwsze 20 min. Paul nie zdaję sobie sprawy z sytuacji w jakiej się znalazł. Nie licząc kilku incydentów (Annie mówiącej o tym, że jest zagorzałą wielbicielką Paula, poinformowaniu Paula o rzekomym telefonie do rodziny i chirurga oraz ,,dziwnej" reakcji pielęgniarki na nową powieść Sheldona) atmosfera jest wręcz sielankowa. Dopiero, gdy Annie dowiaduję się o śmierci Misery zaczyna się prawdziwy horror... hmm chociaż nie. Dlaczego? otóż zrezygnowano ze wszystkiego co czyniło książkę naprawdę wartą uwagi.
Paul wcale nie cierpi na dokuczliwy ból bo nie tak nazwałabym kilka grymasów przy poruszaniu się, jest odważny i nie poddaje się mimo sytuacji w jakiej się znalazł, potrafi zdobyć się na jawne okazywanie Annie swojej wrogości co w książce nie miałoby racji bytu. Brak uzależnienia od leków również sprawia, że w filmie brak prawdziwej grozy, gdyż to własnie to sprawiło, iż główny bohater był potulnym ,,barankiem" gotowym zrobić wszystko dla tabletki novrilu.
Genialnie wykreowana przez Kinga postać Annie Wilkies jest w filmie lekko popapraną kobietę, a nie prawdziwie przerażającą bombą zegarową mogącą wybuchnąć w każdej chwili. Co do samej gry aktorskiej Pani Bates to chwilami było za dużo słodyczy w jej głosie jednak spisała się ona bardzo dobrze.
I na koniec wspomnę o kilku nieścisłościach, które wręcz przyprawiły mnie o palpitację serca:
-maszyna do pisania z brakującą literką n- cóż fajnie, że w filmie jest taki szczegół z książki (o czym wspomina sama Annie) szkoda, że widzimy w kilku ujęcia, że n jednak znajduję się na właściwym miejscu
-Paul w jednej ze scen zamyka drzwi spinką jednak Annie nie używa klucza, żeby je otworzyć
Zastanawia mnie jak można było nakręcić tak beznadziejny film na podstawie genialnej powieści Kinga.

ocenił(a) film na 5
leda12

Zgadzam się. Ja się zawiodłam na filmie, pominięto wiele akcji jakie były w książce:/ które sprawiały że miałam ciarki i byłam przerażona. Jak np scena z kosiarką do trawy czy ze szczurem.

angelab87

kretynów nie sieją, bo sami rosną. i piszą potem GŁUPOTY w internecie.

ocenił(a) film na 5
leda12

Dokłdnie, film nawet troche niedoruwnuje powieści. Z tego co pamiętam Paul nie miał dzieci.... Film nudny jak cholera, brak klimatu jaki oddaje książka

Wioletta93

Zatem jeżeli w pewnych momentach film mnie przestraszył, to książka powinna zrobić to tym bardziej. Dawno Kinga nie czytałam, ale może na tę książkę się skuszę :P
Jak nie mam odniesienie do książki, to mnie się bardzo film podobał.

ocenił(a) film na 3
Weronekk

Polecam ;) naprawdę warto sięgnąć po tą pozycję.

Wioletta93


zanim zaczniesz pisac głupoty w internecie - SKOŃCZ PODSTAWÓWKE!

ocenił(a) film na 8
leda12

dla ciebie film beznadziejny dla innych dobry lub bardzo dobry i masz do tego prawo, ale dajac temu filmowi taka niska ocene to juz troche przegiecie, tym bardziej ze na wielu innych portalach ten film uzyskuje wysoka lub bardzo wysokie noty

ocenił(a) film na 3
grzes1962

Zacznę od tego, iż nie ma dla mnie znaczenia jaką ocenę ma dany film na tym portalu czy innym, gdyż uważam, że każdy powinien kierować się tylko własnymi odczuciami. Podałam tylko kilka przykładów sytuacji czy też zachowań bohaterów, które mi się nie podobały, a jest ich zdecydowanie więcej. Jedynym plusem tego filmu jest nieźle wykreowana postać Annie Wilkies (chociaż oglądanie pani Bates byłoby większą przyjemnością, gdyby nie te okropne zbliżenia, brr...) i właśnie za to 2. Nie potrafię znaleźć innych pozytywów, a błędy rzeczowe pogłębiają moją niechęć do tego "dzieła".
Bardzo chętnie posłuchałabym jakie Ty widzisz dobre strony tego filmu, wszak dałeś 8. Może mnie przekonasz i podwyższę ocenę ;)

leda12

wracaj do macania kur. filmoznawcy z ciebie nie bedzie.

kotbury

Wracaj do swoich kolegów ich możesz określać epitetami na FW ocenia się i dyskutuje na temat filmów/seriali i gier, a to ciebie przerosło.

leda12

Jestem po przeczytaniu książki i mogę powiedzieć, że pomimo tego, że film jest dobry, to został pozbawiony najlepszych momentów z książki, które rzeczywiście pokazałyby całą szaleńczość i niezrównoważenie Annie oraz stan bliski obłędu Paula.
Książka jest nieziemska - nigdy nie byłam wielką fanką Kinga, ale ta książka jest wyśmienita!

ocenił(a) film na 3
Weronekk

O nie zauważyłam tego posta ;)

ocenił(a) film na 7
leda12

Ja odniosłam inne wrażenie. Moim zdaniem, właśnie w książce Paul był bardziej pewny siebie i śmielej okazywał wrogość Annie. Chciazby scena, kiedy przyniosła papier. W filmie Paul jedynie wyjaśnił, że papier jest zły, a w książce powiedział coś w stylu: "Mama cię nie nauczyła, że nie zawsze droższe jest lepsze?" Według mnie, to w filmie był potulny jak baranek.

ocenił(a) film na 3
Pwoper_Fish

Powiedział dokładnie: ,, Czy twoja matka nigdy Ci nie mówiła, że to, co najdroższe, nie zawsze jest najlepsze" ;) Cóż, jeśli chodzi o takie zachowanie Paula to wynikało początkowo z tego, iż badał na ile może sobie pozwolić w stosunku do Annie. Później zaś, mógł zachowywać się w sposób zuchwały, gdyż znał granicę, których nie należy przekraczać (co nie oznacza, ze nie zdarzały mu się pomyłki). Pisarz jednak dopuszczał się jednorazowych wybryków co do których miał pewność, iż przyniosą mu korzyść. Przez większość czasu był jednak uległy np. komplementował Annie, udawał zakochanego czy chociażby wypił wodę, którą Annie zmywała podłogę. Natomiast jeśli chodzi o wyrażenie ,,potulny baranek" to użyłam go dla określenia postępowania Paula w sytuacji, gdy w grę wchodziła możliwość otrzymania tabletki novrilu.

ocenił(a) film na 5
leda12

Zgadzam się z wyjątkiem jednego - nie podobała mi się Annie. Uważam, że pani Bates to bardzo utalentowana aktorka, ale Annie wyobrażałam sobie zupełnie inaczej... zarówno wizualnie, jak i pod względem zachowania/charakteru.

Ogólnie? Okroili historię niemiłosiernie razem z całym jej mrocznym, strasznym, psychicznym, wciągającym charakterem.

leda12

kretynów nie sieją, bo sami rosną. i piszą potem GŁUPOTY w internecie.

ocenił(a) film na 9
leda12

Ale to, że przycisk "n" był na klawiaturze nic nie znaczy. Nie było tego elementu, który odbija się na kartce. Zresztą w książce jeszcze wyleciały "t" oraz "e". Co do reszty zarzutów tą sądzę, że gdyby wszystko było tak jak w książce to wielu uznałoby film za groteskę ocierającą się o kicz. A tak mamy thriller psychologiczny z niepokojącym klimatem i świetną rolą Kathy Bates.

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones