Mistrz przekrętu

Bardzo podobaja mi sie filmy gdzie akcja toczy sie wokol sztuczek ludzi pracujacych w call center jednak ten film jest dosc przecietny nie trzyma w napieciu ale na raz do obejrzenia.

A ja bym nie oceniał go tak krytycznie. Sama tematyka ciekawa, ukazany jest zawod telemarketera który i u nas w kraju zaczyna być nienawidzony ;) Moim zdaniem film się wcale nie ciągnoł jak powiedział tu ój poprzednik, ja mam lekki niedosyt co do rozmów telefonicznych, mozna było pokazać pare ciekawych rozmów a film...

wlecze się tak, jakby miał jakieś wielkie przesłanie- a tak naprawdę to chyba o niczym ważnym nie mówi- na pewno. Obsada dobra, ale talenty zmarnowane. Miło jedynie było popatrzeć na Tobolowskiego (po Memento). Ed Harris gra tak od niechcenia, że aż chce się wyłączyć telewizor.