PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=115331}
7,4 5 217
ocen
7,4 10 1 5217
Modigliani, pasja tworzenia
powrót do forum filmu Modigliani, pasja tworzenia

Po pierwsze Modi nie został zabity przez bandę rozbójników, po drugie ten cały konkurs .... co to miała być za żałosna fikcja? Obraz Utrilla to dopiero była porażka, człowiek praktycznie całe życie malował widoczki Paryża z pocztówek a w filmie ma obraz uwięzionego w klatce szaleńca, może
to i odnosiło się do jego życia jako jakiś symbol ( strasznie prosty i banalny) ale na pewno nie miało wile wspólnego z prawdą. Rozumie że to była interpretacja jego biografii ... ale jego życie było dużo bardziej ciekawe niż ten film i nie było potrzeby zakłamywania wielu spraw. ;)

ocenił(a) film na 7
darksheady

Zgadzam się w 100 % co do opinii a propos końcówki, nie potrafiłem sie wczuć kompletnie pod koniec, no może poza scenami śmierci Jeanne.
Picasso jest tutaj strasznym skurw^$%E!@$. Mimo wszystko Garcia i Zylberstein, której nie znałem naprawdę spoko i głównie to oni podtrzymują film + jeśli ktoś lubi Montparnasse polubi ten filmik.

ocenił(a) film na 9
darksheady

Z ta jedyna roznica ze jakby sie faktycznie ogladalo ten film to byscie widzieli ze rozbojnicy nie zabili Modiglianiego tylko choroba :/

darksheady

Postać Modiglianiego inaczej opisują niż ten film , podobno był bardzo odosobniony, nie miał przyjaciół, nie był dla ludzi, był sam w sobie...Na filmie jest pokazany bardziej jako showman, a Picasso to już w ogóle przegięcie, zobaczcie sobie film biograficzny o Picasso "surviving Picasso" to zupełnie inna postać...

darksheady

To prawda,że w filmie pozmieniano wiele faktów. Przeczytałam dwie biografie Modiglianiego i jestem pasjonatka jego twórczości. Jednak bardzo lubię ten film mimo przekłamań. Pobicie Modiglianiego dla mnie jest jakby podkreśleniem tragizmu tego artysty. W ostatnich tygodniach przed śmiercią chodził on po Paryżu słabo ubrany,a z jego płucami było bardzo kiepsko. Bał się przebywać w domu. Umarł na gruźlicze zapalenie opon mózgowych. Cóż - reżyser sobie tak to pokazał - mi to nie przeszkadza. W tym filmie najbardziej podoba mi się Garcia i Zylberstein. Uważam,że są wiarygodni w sowich rolach i poruszają widza,a to jest najważniejsze.
Co do Utrillo - cóż,z jego biografii wiem że większość życia spędzał na popijaniu - już od dziecka,bo babka go tego nauczyła. Malował pocztówkowe,aczkolwiek ładne widoczki Paryża.
Konkurs to całkowita fikcja,ale porusza mnie w niej niezwykle scena Jeanne w ciąży,która ma nadzieję że będzie jeszcze dobrze.

Jak dla mnie ten film się broni. Za pierwszym razem mi sie nie podobał za bardzo,ale obecnie stwierdzam że z książek czytanych przeze mnie o Montmartrze i światku Ecole de Paris film ma specyficzny smaczek.

Poza tym cudowna muzyka Farleya.

Oczywiście,to wszystko moje subiektywne zdanie.

Zapraszam na moją stronę o Modiglianim: www.modi.prv.pl

ocenił(a) film na 10
Lady_Kumiko

Zgodzę się z przedmówczynią - film może nie jest idealnym odzwierciedleniem biografii artysty, ale ... ma to coś: oddaje ducha tamtych czasów, pokazuje tragizm artysty. Nie zawsze trzeba robić idealne odwzorowanie aby oddać charakter artysty czy ducha encole de paris.
podle mnie film jest rewelacyjny: genialna muzyka, świetne zdjęcia, dobra historia. Jak dla mnie 10/10

PS a stronka o Modim również bardzo dobra!:)

ocenił(a) film na 7
darksheady

Jak można tu mówić o zakłamaniu , jak to interpretacja, każdy ma do niej prawo, reżyser po to pokazał tak tą historię aby ukazać swoją interpretacje tej postaci. Mi ona pasuje.Pablo był próżny,szalony i arogancki więc wcale w filmie dużo nie przegięli. Scena pożegnania Janne na końcu - świetna - nie przerysowana, stonowana...soundtrack to kawał dzieła.

edinio

Film mimo, że moim skromnym zdaniem piękny faktycznie był "zakłamany". Pech dla tych co nie wiedzą jak było naprawdę a go obejrzeli. Będą mieli teraz mylne pojęcie o Modim.

darksheady

Nauczcie się ludzie pisać, że spoilerami sypiecie...

ocenił(a) film na 8
darksheady

Mnie niestety czegoś zabrakło. Pomijając kwestię rozjechania się z faktami, mam wrażenie, że reżyser niekoniecznie dobrał aktorów. Lubię Andy Garcię, ale jego gra wydała mi się szablonowa, Susie Amy była za ładna jak na Hastings, z kolei Zylberstein niestety odbiegała urodą od Hébuterne, która jak widać na zdjęciach, była zjawiskowa. I tak prawdę powiedziawszy, nie byłam do tej aktorki w ogóle przekonana do ostaniej pożegnalnej sceny, która wydała mi się jedyną przekonywująco przez nią zagraną. Niewątpliwie wspanaiała muzyka oraz zdjęcia podbijają moją ocenę o jedną gwiazdkę.

darksheady

Ale za samą scenę przygotowywania się przez artystów do konkursu (z trackiem "Ave Maria") - 10/10 :)

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones