Widać nie za dokładnie oglądałeś, co gorsze, nie zrozumiałeś po co była ta wstawka z sierocińca - wróć do filmu, bo na końcu okazało się, że Mara nie jest jej córką jednak:)

Do autora tematu-faktycznie,obejrzyj jeszcze raz,bo chyba nic nie zrozumiałeś.

A do mojego poprzednika-tutaj chyba ja coś przeoczyłam,bo bym sobie dała rękę uciąc,że to była jej córka.Te papiery z sierocińca(w piwnicy) itd.??Film oglądałam dwa razy i nie zauważyłam nic,co by wskazywało że ona nie jest jednak jej córką...

Napisz prosze wlasna recenzje i wyjasnij co w tym filmie zobaczylas i na co ja nie zwrocilem uwagi lub nie zrozumialem.

[[[[SPOILER]]]]

To proste :) Ostatnia scena z sierocińca wyjaśnia, że "modliszka" nie jest córką Sophie, lecz bliską koleżanką prawdziwej córki, którą poznała w domu dziecka. Córka ta została spalona w pożarze (nie trudno domyślić się kto był powoderem pożaru). Pragnienie Mary, aby mieć matkę, było tak wielkie, że "uwierzyła", że Sophie jest jej biologiczną matką. Myślę, że teraz wszystko jasne. Pozdrawiam!

A najgorsze, że z kompleksu matki przeszła w konkurencje z jej córkami... Ta scena z wycinaniem zdjęć...

tym bardziej że na zdjęciu z sierocińca widać ogromne podobieństwo między przyjaciółką Mary a córkami Sophie. i jeszcze dodatkowo mówi ona - w całkiem niewinnym kontekście oczywiście, co Mary najwyraźniej w przyszłości przeinacza - żeby traktowała wszystko co jej jak swoje. najwyraźniej Mary wzięła to zbyt dosłownie.

dokladnie tak,chociaz ja bym sklaniala sie ku wnioskowi,ze nie tyle uwierzyla iz jest to jej wlasna matka,ale bardziej podszyla sie by ta matke w ogole miec.

Chyba nie oglądałeś filmu!
Jaśli nie rozumiesz tego filmu to po co pisałeś recenzje.A jeśli chodzi o ten sierociniec to powinieneś pamietać z filmu że w piwnicy znalazła dokumenty które wskazują na to że Mara jest jej córką.

Ale w rzeczywistości były to dokumenty Kate - zmarłej koleżanki Mary.
To właśnie Kate była córką, a Mara (jak można się domyślić) zabiła ją, żeby móc zbliżyć się do jej matki.