Powiem szczerze, że nie spodziewałem się takie zakończenia, że morduje ten sam mężczyzna, podając na początku jakąś niegroźną teruciznę, a potem pod koniec podaje sobie antidotum. Troche dziwny ten film. Inny niż wszystkie filmy o morderstwach. Moznaby powiedzieć, że są to morderstwa doskonałe wykonane przez chorego psychicznie psychopate.
---- uwaga spojler :D ----
no genialne zakończenie... Ja dopiero na sam koniec naprawdę uwierzyłem w to co ten typ robi. No aż nie mogłem w to uwierzyć co się dzieje :D. Byłem przekonany że to główny bohater jest własnie tym dobrym a nie złym...
Żałuję tylko że nie dał pistoletu tym chłopakom. Ciekawe czy by przeżył :D ?
Szkoda tylko że mało było efektów, mało scen takich naprawdę w "dechę".. Ale napięcie trzyma i mimo że początek nudny jak flaki z olejem (koło 15min) to dalej akcja leci :)