Jeden z najlepszych slasherów z tamtych lat jakie widziałem (a widziałem sporo). Zawiera na prawdę imponujące sceny morderstw i jest mocno klimatyczny. Młodzi aktorzy są zaangażowani w swą pracę, a kreacja mordercy jest fascynująca (jego pojawianie się potrafi przyprawić o dreszcz emocji). Mija 40 lat, a film wciąż zachwyca. Polecam wszystkim, którzy chcą zanurzyć się w świat slasherów ze złotej ery. 8/10