dobry film i tylko dobry; ciekawa historia; całkiem nieźle się ogląda; dobra gra aktorska, choć muszę przyznać, że nie wiem do końca skąd te zachwyty nad kreacją Rivera - jak dla mnie zagrał świetnie, ale lepszy był Keanu (niezbyt przeze mnie lubiany)
Moja ocena: 7/10
Dla mnie jest odwrotnie- wolę Rivera, Keanu jak w wielu innych filmach wydaje mi się... sztuczny. Nie przekonuje mnie jego gra.
Również nie zachwyciła mnie gra aktorska Keanu, a wręcz przeszkadzała w odbiorze. Oczywiście to tylko moja subiektywna ocena, ale gdyby nie on to dałabym więcej. Postać Rivera była znacznie ciekawsza, rozbudowana pod względem psychologicznym, wymagała dużego zaangażowania i to od razu rzuca się w oczy, a Keanu grał typowego, zbuntowanego przystojniaka. W zestawieniu z Phoenix'em wypadł blado.