Adelajda w Australii. Konwoje firmy specjalizującej się w przewozie dużych sum pieniędzy są celem powtarzających się napadów. Kierownictwo firmy podejrzewa, że wśród konwojentów przestępcy mają swoich ludzi. Rzeczywiście, jeden z pracowników firmy, Brian Jackson (Bryan Brown) jest w zmowie z kilkoma kolegami. Wkrótce jednak do rozgrywki dołączają się lokalny mafiozo i skorumpowany policjant. Jackson wpada między młot a kowadło...
Mało, że daje radę. To pierwszorzędne kino sensacyjne. Nie dorównuje może "Brudnemu Harry'emu" czy "Francuskiemu łącznikowi", ale to światowa klasa. A to, że akcja filmu rozgrywa się w Australii lat 70., nadaje mu tylko dodatkowego klimatu - w sielskim otoczeniu krwawe porachunki są tym wyrazistsze.