Świetny film o gejach. Jakby każdy gej był taki jak Chiron to byłoby spoko, a tak zewsząd atakują nas pedały :/
Chodziło mi raczej o to, że nie narzucał nikomu swojego gejostwa. Traktował to jako jego osobistą sprawę.
A moim zdaniem on nawet na początku nie wiedział, że jest gejem. Od dziecka był nieszczęśliwy głównie przez matkę, a to że darzył tego kucharza takim uczuciem wynikało z tego, że on jako jedyny potrafił z nim porozmawiać, zrozumieć, był dla niego kimś w kim znalazł oparcie. Moim zdaniem równie dobrze mogła to by dziewczyna tak mi się wydaje