z życia głównego bohatera. Młody, dorastający, dorosły Chiron, który poznaje życie. Życia niestety nie ma usłanego różami. Na każdym kroku problemy, ćpająca matka, dręczenie przez kolegów w szkole, heteroseksualna niespełniona miłość. Ogląda się z zaciekawieniem, bo historia Chirona po prostu wciąga. Zabrakło mi na samym końcu konfrontacji głównego bohatera z kolegą z klasy, który go dręczył w szkole i przez którego trafił do poprawczaka. Fajne rozliczenie starych spraw, a zamiast tego mocne wyznanie Chirona do Kevina z którym swego czasu miał chwile uniesienia. Symboliczny i rzeczywiście prawdziwy fakt, że czarnoskóra osoba stojąca w nocy na plaży na tle morza jest koloru niebieskiego. Życiowy, prawdziwy, świetnie zagrany, godny polecenia.
Ja dałem 5... czyli "średni" i taki dla mnie właśnie jest. Zupełnie nie trafiły do mnie emocje, więc cały filmy odebrałem jako nudny. Drażniły mnie dialogi i wznoszenie się na intelektualne wywody (szczególnie scena na plaży między Kevinem i Chironem). Jedyne co mi się podobało to zdjęcia i sposób prowadzenia kamery, czyli same techniczne sprawy. Nominacja dla Mahershala Ali może i zasłużona, ale chyba za mało na nagrodę.