Przykra ale prawda. Myślę, że dużo większy procent czarnych niż białych jest przekonany o swojej wyższości i w związku z tym dużo łatwiej doszukuje się przejawów rasizmu w czasem absurdalnych sytuacjach.

Właściwie z tego filmu też wynika, że jedynymi ciemiężycielami głównego bohatera są czarni ;)

W tym roku tylko czarni beda zgarniac Oscary - pomijam fakt, ze Moonlight nie jest wart Oscara. Hollywood zrobi na zlosc Trumpowi.

na szczęście lalaland pozgarnia Oscary.

O heh, a skąd masz takie nowinki? Polacy wypowiadający się o sytuacji społecznej w Ameryce i życiu czarnoskórych, których pewnie w życiu widzieli z pięciu. Zawsze bawi.

Sami murzyni = oskary jest jeszcze śmieszniejsze. Taki fakt: w 88 letniej historii Oscarów tylko jeden film z czarnoskórą obsadą wygrał za najlepszy film: 3 lata temu 12 Years a Slave. Doskonały więc wniosek wyciągnąłeś poparty wybitnym researchem. Jeszcze lepsze są takie: "murzyn gej? to musi być Oscar". Na szczęście do tego w swoich wnioskach nie dotarłeś, bo tu statystyki byłyby jeszcze lepsze. W tym roku Oscara zdobędzie film o tańczących białych i jeśli ktoś wie co nieco o historii wyborów Akademii ten wie, że to największy oscarowy bait ze wszystkich, ale jakoś nikomu to nie przeszkadza. Ciekawe dlaczego heh. Ale to nic, za rok znowu będzie jakiś film o czarnoskórym i znowu będzie na niego hejt, bo oo czarni chcą Oscara. A przecież to nie nagroda dla nich. "Ale przecież to nie ja jestem rasistą, tylko czarni". I wkoło macieju.

Wyobraź sobie, że pracowałem z czarnymi w Belgii i w Grecji i nawet się na ich temat nie wypowiem, bo dostanę bana.
Prawda jest taka, że Polak za granicą zawsze będzie jeXany, a czarnemu nic nie powiedzą, bo się boją, że zostaną posądzeni o "RASIZM"