Mnie niestety ten film nie przekonuje. W kinematografii jest cała masa dramatów poruszających tematykę życia w biednej dzielnicy, narkotyków, dorastania, poszukiwania tożsamości, walki z problemami życia codziennego, itd. Sztuką jest stworzyć taki obraz bądź ująć go w taki sposób jaki nikomu wcześniej się to nie udało. Dla mnie dobry film to taki, który po zakończonym seansie wychodzi ze mną z kina. Skłania do refleksji i długo nie pozwala o sobie zapomnieć. Moonlight będzie mi się kojarzył tylko ze złotymi nakładkami, łańcuchem i koroną. A nominacja do Oskara dla Mahershala Ali jest dla mnie nieporozumieniem. Ogromny plus dla Naomie Harris za wiarygodność i świetną rolę. Więcej plusów nie widzę.