PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=759367}
6,6 85 987
ocen
6,6 10 1 85987
7,8 45
ocen krytyków
Moonlight
powrót do forum filmu Moonlight

Na wstępie chcę powiedzieć: jestem przeciwny jakiemukolwiek naciskowi żeby tolerować na siłę gejów, albo tolerować poprawność polityczną. Mam przeogromną nadzieję, że ten film nie będzie rozpatrywany jako, krótko i nietrafnie mówiąc, "film o gejach". Jest pod spodem czymś znacznie piękniejszym. Nie wiem czy właśnie taki był zamysł twórców aby tak przedstawić historię bohaterów aby załapać sympatią do przedstawionego w filmie związku homoseksualistów, aby swobodniej się takim zachowaniom przyglądać, lub żeby właśnie zacząć mieć więcej sympatii do takich ludzi. Jeśli tak dobrze. Jeśli nie, też dobrze...

...bo scenariusz jest rewelacyjny.
Pod historią mamy wątki tak:
Chiron i brak ojca - pojawia się "mentor" w postaci Juana
Chiron i Theresa - dowiaduje się jak to może być w domu
Chiron i jego matka - najpierw się zaćpała nie dając młodemu wsparcia, potem przeprasza
wątek Juana (w zasadzie moja ulubiona postać w filmie) - jest "dobry" skrótowo mówiąc dla Chirona, bo sam był w jego sytuacji, a sprzedaje narkotyki

Te przeplatane wątki, wrzucenie widza w rzeczywistość gdzie dobro i zło się przeplatają i smakuje się obu, jest jednym z największych atutów filmu. Nie ma tu wymuskanych historii, jest życie czarnego w ghetto, i do tego jest homo. Cudem trafia na Juana i Kevina. Tak jego los się potoczył

I uwaga, tu zaczyna się prawdziwy film.

Losy Chirona potoczyły się tu tak a nie inaczej z powodu gnębienia w szkole. I dalej w środku jest taki jaki był, mimo że jego forma ewoluowała. Myślę że jest to film o tym też że gonimy za tym czego nei mamy...
Chiron był bity i gnębiony w szkole, nietowarzyski - stał się groźny, napakowany i nikt mu się nie postawi. Kevin był trochę gangsta ale stał się ojcem rodziny i legalnie ciężko pracując człowiekiem. Co najważniejsze - obu z nich to pasuje.

Film kończy się gdy Chiron i Kevin znów po iluś latach odnajdują siebie zbiegiem przypadku.

To jest kolejna dobrze rozegrana rzecz tego filmu. Sposób tworzenia akcji - z przypadku, tak jak w życiu.
-że juan odnajduje w ogóle chirona
-że chiron w ogóle jest gejem(!) przecież on się "obudził" w takiej roli
-że kevin i chiron się spotykają tamtej nocy na plaży
-że potem do niego dzwoni
- że przełamuje się żeby przywalić krzesłem temu co go bił w szkole
to są wszystko jednorazowe akcje kształtujące życie, które wszyscy mamy !
Życie gdzieś rzuca - i trzeba nauczyć się w nim odnaleźć. I iść drogą którą się chcę.
Film kończy się stwierdzeniem że obu głównych bogaterów tą drogą poszło. I Chiron który teraz ma kasę i przeszedł całą drogę na górę - co oznacza dla niego - że udowodnił sobie swoją wartość! Pierwszy raz robiąc to w szkole, pirwszy właściwie raz robi co chce, kieruje swoje życie na te tory... I choć idzie do więzienia - wydaje się że osiągnął satysfakcję ze swojego życia. A także Kevina który nie chciał tego co się stało (dziecka, kuchni), także odszukał siebie w świecie gdzie nigdy właściwie nie zrobił nic dla siebie, jak sam mówił, ale dobrze mu z tym, także osiągnął satysfakcję z siebie.

Myślę że to uczucie wyrwania ze świata, obok obowiązków i bezwładności chwili dla siebie, na siebie, na swoje pragnienia, o które świat nie dba, jest motorem napędowym i prawdziwą esencją tego filmu. To chcieli zrobić gwóni bohaterowie spotykając się.

Trochę melodramatyzm i jakiś zapach,powiew stricte jakiegoś filmu romantycznego trochę nie podszedł mi w tym filmie, który przecież jest surowy...

Koniec, końców, jest to dość równy przez całą akcje film, spójny, zwarty, wciągający, niegłupi. Zdecydowanie warto go obejrzeć. Czy warto dawać mu nagrody za to że pokazuje czarnych gejów? Że przełamuje tabu? Nie.
Warto dawać mu nagrody za to jak pokazuje zagubienie dorastania które przeżywają wszyscy albo większość na planecie, że pokazuje że wszyscy mają takie problemy, że pokazuje że życie to przypadek i układa się różnie, że pokazuje że dobro i zło są przeplatane i w życiu trzeba się spójnie z nimi odnaleźć, że to co w dzieciństwie/dorastaniu poprzez zmiany chemiczne w naszym mózgu - jest niesamowicie silnie. Za to wszystko należy mu się podziwianie, bo to jest piękny film.
Tylko mam wrażenie że jakby ktoś chciał że tematyka ma być taka której nie można nie akceptować.Tak mogą oceniać film ludzie którym zależy na tym aby to przepchnąć lub chwalić tylko z tego powodu że traktuje o głośnym, dla wielu budzącym nadzieję na większa wolność/zyski temacie.
Dobrze że sam film jest wolny od tego.
Ten film właśnie taki jest, gdzieś ma nutke sentymentalizmu do wolności...
Trzeba zobaczyć, może nie polubisz - ale trzeba zobaczyć. Jest świetny. I wcale nie jakiś kłujący w oczy heteroseksualizmem, jest go w tym filmie w zasadzie bardzo mało, to kolejny plus. Świetny, świetny film. Polecam.

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones