...jest przeraźliwie nudny. Dodatkowo aktorzy wcielający się w postaci Chirona grają sztampowo. Najlepszym potwierdzeniem tego faktu jest jedynie nominacja za role drugoplanowe. Uwagę zwraca tylko temat i scenariusz. I za to pewnie obraz został nominowany w kategorii najlepszy film. Mam nadzieję, że Oscara nie zdobędzie. Jak na razie wygrywa u mnie "Fences", a czekam jeszcze do premiery kinowej "Manchester by the Sea".