Może nieco wtórny wobec "Szpiega, który mnie kochał" (identyczny schemat), może najbardziej komiksowy, ale i tak uważam "Moonrakera" za jeden z najlepszych Bondów z Moorem. Humor, akcja, piękne lokacje-od Wenecji, przez Brazylię, po Kosmos:) Fajny Villian, brawurowo zagrany przez Lonsdala, Moore w formie, jak nigdy. Tylko oglądać!