"Postal" pana Bolla jest lepszym filmem. Co nie?

Skąd Wy to macie wszyscy? Wyciągacie pierwszy lepszy film z listy ocenianych i wyjeżdżacie z nim jak Filip z konopi. Rozumiem że nie chce Wam się dyskutować i logicznie argumentować lepiej pojechać po kimś bo łatwiej? Czasami mam ochotę pogadać o jakimś filmie ale jak się widzi coś takiego to się słabo robi. A żebyś wiedział, że przedmówca ma rację po części. Sam Moore w którymś z wywiadów wypowiadał się na temat Moonrakera, delikatnie mówiąc nie do końca pochlebnie. Może być odpowiedział jakimś logicznym argumentem jak się nie zgadzasz CO NIE?
Mam krótką listę ocenionych filmów ale może coś wybierzesz i mi też pojedziesz?

Pomimo fabuły rodem z sf i dużej ilości humoru "Moonraker" nie jest słabym filmem. To po prostu dobry Bond. Nazywanie go tragedią czy też gniotem jest niesprawiedliwe. I tu nawet nie ma części racji. Nie mam zamiaru nikomu pojeżdzać, ale czasem warto wyciągnąć jakąś "kontrowersyjną" ocenę, pokazującą pewną ignorancje oceniającego.

Gosciu - ja oceniam ten film jako tragedie bo to kulminacja bondowskich kiczów. TO JEST MOJA OCENA TEGO FILMU. Było cos pozniej bardziej durnego od rysunkowych, laserowych wystrzałow na stacji kosmicznej ?
Sam pokazujesz ignorancję bo jedyne co potrafisz to wyjechac z Uwe Bollem... O hohoho, skoro takie porównanie Ci sie nasunelo w związku z Moonrakerem to rzeczywiscie musisz byc bardzo pewny swojej pozytywnej opinii odnosnie tego Bonda.

Zeby nie było, ze calkowicie neguje tą , w wiekszej czesci przypadków jarczmarczną, klasę filmów o Bondzie wymienie niektóre godne uwagi -

* Goldfinger
* U only live twice (mimo kosmicznych "elementów" oceniam go dobrze, głownei przez sentyment)
* Licencja na Zabijanie
* Casino Royale
* Die Another Day (tylko za to, ze wreszcie pokazano upodlonego, zarosnietego Bonda na poczatku - dalej - kolejna bzdura na bzdurze)

O ile mozna przelknąc kiczowate elementy w wielu filmach o Bondzie tak Moonraker to juz przegięcie. Ale co ja tam wiem , dla zaslepionych fanbojów najbardziej nawet gówniany film z Bondem zasluguje na pozytywna ocenę - zawsze mozna wytlumaczyc sie :
* zmiana konwencji spowodowana np. zmeczeniem materialu, zminą realiów w swiecie
* czy prostm - "ALE TO JEST BOND !!! - nie czepiajcie sie

Pełna zgoda, ten film to gówno jakich mało...

A moim zdaniem jest świetny. Oglądałem go wielokrotnie na przestrzeni lat i za każdym razem mnie bawił.