Mimo czerwonego znaczka i późnej pory, warto było obejrzeć! Znakomity Stuart Townsend jak zwykle popisał się grając doskonale Victora. Gdyby była okazja, obejrzałabym ten film z jeszcze 5 razy (wypatrując wszelkie szczegóły). Polecam!!!
Ja również! Stuart jest świetnym aktorem. żałuje iż gra w tak niewielu filmach.