PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=34140}

More

7,8 8 851
ocen
7,8 10 1 8851
8,2 5
ocen krytyków
More
powrót do forum filmu More

jak i dla wiekszości ludzi dziecinstwo jest najszczęsliwszym okresem w życiu. potem jest juz tylko gorzej, tesknią do przeszlosci. ja do tych (nie)szczęśliwców nie należe. dlatego nie mam punktu odniesienia do tego filmu.

Panika_3

Widać nie zrozumiałeś do końca jego przekazu. Nie chodziło wyłącznie o chęć powrotu do lat dziecięcych. Filmik jest ogólnie o szczęściu i o tym co sprawia nam przyjemność. Bohater się zaprzedał, sprzedał to lubił, swoje szczęście chciał dać innym - zyskał sławę, pieniądze, władzę ale w rezultacie sam stał się nieodwracalnie nieszczęśliwy. Morał tej historyjki jest gorzki: osobiste szczęście jest bezcenne i nie można go sprzedawać.

p.s. Nie jest tak, że każdy chciałby być na powrót dzieckiem. Ludzie po prostu lubią powspominać stare czasy gdy było beztrosko. Jeśli ty nie wspominasz nigdy dzieciństwa to oznacza że musiało ono być bardzo nieszczęśliwe.

użytkownik usunięty
sebik_mazur

Wg mnie nie tyle chciał dać swoje szczęście innym, co uczynić świat kolorowym (tak po prostu, niekoniecznie dla innych). Później zauważył, że mimo jego wynalazku świat dalej jest szary, łącznie z nim. Ja bym na jego miejscu sama chciała być kolorowa, ale w sumie chyba łatwiej stworzyć pozory i nałożyć takie okulary.

ocenił(a) film na 10
Panika_3

Uwazam ze autor pozostawil swobode interpretacji - gdyby chodzilo w nim strict o szczescie to dlaczego wplotl watek z dziecmi (zwrocmy uwage ze za pierwszym razem sa to jego wlasne wspomnienia w snie a za drugim prawdziwe dzieci - kolo karuzeli widnieje logo jego okularow). Mysle ze przeslanie mowi nam ze w dziecinstwie niczym sie nie przejmujemy, zyjemy beztrosko, nie przezywamy zawodow i glupia zabawa na podworku z kolegami daje nam wiecej szczescia niz wynalezienie przelomowych okularow. Dzieci wcale nie potrzebuja tak wiele do bycia szczesliwym, to wlasnie gdy dorastamy zaczyna nam "czegos" ciagle brakowac i w efekcie potrzebujemy szcztucznych okularow zeby pozyskac pozory szczescia. A szczescia nie da sie kupic, dazenie do spelnienia marzen w pewnym stopniu daje nam szczescie i motywacje do dzialania ale gdy to osiagniemy i nie mamy nowego celu moze sie okazac ze sami siebie z niego ograbilismy.

Panika_3

Ja to odczytuję zupełnie inaczej, nie chodzi wcale o dzieciństwo, choć sprytnie twórcy połączyli to z tak zwaną beztroską dzieciństwa, ale moim zdaniem chodzi tutaj o coś innego. On tęskni za swoim rozpalonym wnętrzem, który rozświetlał jego życie, powodował, że miał świetne pomysły tak jak jego wynalazek, że jego życie miało sens i było idealne, a teraz odczuwa, że to wszystko utracił z powodu głupiego marzenia żeby wspiąć się na sam szczyt i stać się takim jak ci, którzy wcześniej na niego krzyczeli. Na końcu więc mamy smutną refleksję, że chociaż osiągnął upragniony wysoki status społeczny, to jednak utracił to co najcenniejsze, tę iskrę życia, którą miał w sobie wcześniej (powiedzmy, że w młodości, stąd dzieci) i tę tęsknotę przedstawia odbijający się świecący element w tej zabawce, który przypomina o tym utraconym ogniu, który miał w sobie, tak jak nie którym od razu skojarzyło się to z dzieciństwem. Nie chodzi o utraconą niewinnością, a utraconą zdolność do czynienia dobrze, do rozwijania się, do patrzenia na świat poprzez rozpaloną duszę. Smutny koniec.

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones