Wg mnie fajny oddaje klimat kumuny i początku lat 80, jako kino niezależne polecam gorąco
A wg mnie nie do końca... zabrakło w nim naszej polskiej dobrej rockowej muzy, a i dialogi jakieś takie "niedopracowane".
Gdyby za 20 lat ktoś kręcił film o moim nastoletnim życiu, również nie znalazłoby się w nim miejsce dla 'polskiej muzy' ;)
To mnie akurat nie dziwi.. bo kto chciałaby pamiętać pseudo gwiazdy w stylu Mroza i Mariny, tamte czasy to inna bajka :-)
No, to zrozumiałe. Tyle, że w latach 80/90 polska muzyka rockowa była niesamowita. Całe mnóstwo świetnych zespołów.
Ale z drugiej strony puszczanie Pink Floydów i Black Sabbatu w filmie mi nie przeszkadzało :D
ale może oni mieli takie samo podejście do polskiej muzyki wtedy jak ty do obecnej czo
Sorry, ale nie potrafię sobie tego wyobrazić. Ja czuję do dzisiejszej muzyki polskiej pogardę (poza kilkoma wyjątkami). Oni raczej nie mogli tego czuć, bo żyli w czasach Dezertera, Republiki, Manaamu itd. itp. Tych zespołów nie można było darzyć pogardą, wiadomo gusta gustami, można ich nie lubić, ale gardzić? nieee.
"niedopracowane dialogi" czasem mają swój urok, moim nieskromnym zdaniem zadziałały tu tylko na plus, bo dodały postaciom realizmu. nie brzmiały zbyt sztucznie (tzn nie tak, jakby były kilkakrotnie przemyślane przed powiedzeniem ;)
Nie potrafię patrzeć na ten film inaczej niż przez pryzmat młodości. WSK i takie sprawy przyciągnęły mnie, i kiedy oglądałem go po raz pierwszy na jakimś odtwarzaczu to nie mogłem wyłączyć. Kultowy w pewnych kręgach film o kultowym w pewnych kręgach motorze - nic dodać nic ująć. 10/10 moim zdaniem, niedoróbek nie mogę liczyć - taka subiektywna opinia. ;)
Może to kwestia wieku - jestem '89, ale mi ten film jakoś nie podszedł.
Lubię oglądać filmy o Polsce z lat 80, ale ten wydał mi się taki amatorski, niedopracowany scenariusz. Temat może dobry, ale moim zdaniem nie pokazany za dobrze.
Jak dla mnie ujdzie, trochę udziwniony jak np. spalenie motoru, zachowanie Bazyla przed braniem koki, "motórzenie" w kinie przy braku reakcji ludzi obok itp.
Może właśnie jest tak, że jak komuś film przypomina czasy młodości to włączają się wspomnienia, emocje i tekst "taak, wtedy to było coś!"