- Ciągnie sie jak flaki z olejem.
- Slaba gra aktorska.
- Malo smieszy / jednoczesnie niezbyt gleboki
- Slabe zdjecia (IMHO)

Poza kilkoma sytuacjami i tekstami - jakos mnie nie smieszy.

Nie widze powodu by za odwzorowanie czasow PRL dawac wysokie noty tak slabej produkcji.
Noz mi sie w kieszeni otwiera jak ktos porownuje to do Easy Ridera lub stawia to kolo Dnia Swira. Mozna miec rozny gust, ale takich rzeczy sie nie spodziewalem.
Bleh

1.Film nie jest profesionalistów.
2.Na film trzeba patrzeć pod odpowiednim kontem.
3.Film jest z gatunku memento podobnych
4.Film nie jest za dobry ale jest OK

* 2003 - XXVIII FPFF - wyróżnienie honorowe w konkursie kina niezależnego
* 2003 - KSF "Młodzi i Film" - nagroda za scenariusz ex aequo z Zabou Breitmanem i Jean-Claude Deretem za film "Piękne wspomnienia"
* 2003 - MFF "Off Cinema" "Srebrny Zamek"
* 2003 - Toruń Film Festival TOFFI - Grand Prix
* 2004 - Przegląd Filmowy "Prowincjonalia" - Złoty Jańcio (nagroda główna), nagroda dziennikarzy, Nagroda Burmistrza Słupcy

Słaby film.
Na wstępie oglądamy kilka obrazów z komunistycznej przeszłości. Potem historię z przeszłości i teraźniejszości kilku kolesi.
Przeszłość to niekiedy dobrze zapamiętane, obrazki, ludzie i powiedzenia. Teraźniejszość służy w sumie tylko ostatniej scenie "pożegnania", a poza tym jest mocno pozbawiona treści i sensu.

Generalnie taki film mógłby być dobrą komedią [opartą na tym samym wątku], gdyby skupił się mocniej na przeszłości ["Good bye Lenin"], dramatem i tak by pozostał jako, że jest produkcji Polskiej.

Dobrze zrobiony film o latach przed "okrągłym stołem" ciągle jest jak nisza którą można wypełnić znacznie lepiej.

Ten film ma bardzo głębokie przesłanie. To nie jest kolejny film z serii "Walt Disney przedstawia".
Radzę obejrzeć film jeszcze raz i trochę z przymrużeniem oka.

Dostałem automatyczną wiadomość z Filmweb

"Witaj P_A_W_E_L!
Masz wiadomość!
Ktoś ci chce dokopać!"

Albo zakładają już tagi na konta niektórych użytkowników, albo wiadomość jest generowana za pomocą analizy wypowiedzi.

Zgodzę się, że może nie porywać każdego, ale ma coś w sobie takiego, że przyciąga, co inteligentniejszego widza, ale oczywiście nie dotyczy osoby, która założyła ten wątek i innych przytakiwaczy :)
W takim razie film jest z serii trudnych, chociaż mi się wydawało, że jest lekki i przyjemny, ale to mi się tak wydawało...
Polecam w takim razie Śmierć w Wenecji tam akcja i fabuła nie jest zbyt rozbudowana ani szybka może nadążycie towarzysze...