nawet nie wiem co napisac. po prostu zmarnowany temat. beznadziejny scenariusz. Za to gra aktorow dobra - szczegolnie Rechol - ostatnio widzialem tego aktora w 'Marko P. i zlodzieje rowerow' - jest niezly.
Motór sprawia wrazenie jakby mial byc na sile ambitnym filmem. Wyszla szmira. Sporo tez niekonsekwencji w filmie. Wspolczesny slang lub Easy Rider w polskim kinie - w 1983 (sic!).