W porównaniu do Motelu, że tak powiem "jedynki" "Pierwsze cięcie" jest po prostu słabe.
Dużo gorzej budowane napięcie, akcja czasami nudnawa - muląca.
Jak ktoś myśli, że warto obejrzeć kontynuacje (chociaż tak naprawdę nie jest to kontynuacja) to niestety się zawiedzie, a gra Agnes Bruckner i Briana Klugmana to dno i wcale nie przesadzam.
Słaby film. W niektórych momentach przyznam, że się pośmiałem z głupoty bohaterów.
Podsumowując, MOTEL > długo, długo nic > MOTEL 2.