Ogólnie nie jest taki najgorszy ale nie ukrywam trochę mi się ciągnął, od chwili morderstwa, ( jak się dowiadujemy z zakończenia w samoobronie ) samo przesłuchanie trwa trochę za długo ( cały film ) ale kto co lubi, aktorsko nie najgorszy, szczegolnie Willis dobrze wypadł w roli drania ale nie ma sie co podniecać, nie od dziś wiadomo że takie role są najłatwiejsze do zagrania...
Co do Demi Moore wygląda tutaj całkiem ładnie a i aktorsko też raczej nie zawiodła,
Podsumowując film nie jest najgorszy ale jakiegoś wielkiego szału też tutaj nie widzę, mam jeszcze pytanie bo nie ukrywam nie oglądałem tego aż tak szczegółowo i umknęło mi kto zabił męża Demi Moore, raczej nie ona sama ( zabiła w samoobronie męża Joyce ) ale mogę się mylić...