nauczanie w domu syna, problem z okresem, Hugh Jackman z moszną. Ostatni filmik z kotem mogliby wyciąć, najgorszy ze wszystkich.
Na tych trzech śmiałem się cały czas :)
Generalnie podzielam zdanie postu który ktoś napisał, że w tym filmie są, choć opisane w wulgarny sposób, sytuacje z życia np. wydanie forsy na dziwki (scena z karłami, złotem i wróżką lizuszką :-P )
Dla mnie najlepsze to właśnie, kiedy rodzice uczyli Kevina w domu i kiedy grali w prawdę wyzwanie. Najgorsze o tych koszykarzach. Wgl o co w nim chodziło? -,-
O koszykarzach też było dobre :) Terence po prostu im wmawiał prawdę :) że są czarni, a wiemy że czarni są najlepsi w kosza tak jak czarni z Nigerii i Etiopii zawsze wygrywają biegi na 5000 m / 10 000 m :)
To była parodia z wszechobecnej poprawności politycznej. Pod szyldem równości i walki z rasizmem nawet afroamerykanie nie zdawali sobie sprawy, że są afroamerykaninami i różnią się od jaśniejszych panów ;)
Hahaha bez beki. Te 3 pierwsze najlepsze.... Myślałam, że już nie wytrzymam z beki ;P
1.nauczanie syna w domu.2.prośba dziewczyny by chłopak zrobił na nią kupę.3.karzeł w prezencie.
Z tym kotem to jednak mocno przegięli, gdyby pozbyli si tej historii dałbym oczko więcej, a tak niesmak pozostał.