nie dla kazdego! Domyslam sie, ze film dzieli ogladajacych tylko na 2 grupy tych co uwazaja go za beznadziejny i tych co uwazaja go za rewelacje. Dla mnie rewelacja, dawno sie tak nie usmialem. Dziwi co niektorych z Was, ze tylu swietnych aktorow gra w tym filmie, graja, bo maja poczucie humoru i dystans do zycia! Podobne rzeczy robili juz czlonkowie Latajacego Cyrku Monty Python, czy tez Woody Alen, co zreszta tez dzielilo ogladajcych na skrajnych zwolennikow, albo przeciwnikow! 9/10
Popieram:)) film rewelacja:))ja dawno tak się nie uśmiałam( ostatnio na "dziewczyna mojego kumpla", ale tez miał ciężki początek)......ale faktycznie - nie jest to film dla każdego.
a ja należę do grupy pośredniej, kilka historii było świetnych i było śmianie do rozpuku (chociaż humor czasami specyficzny), a część beznadziejna. Generalnie gdzieś 3/4 historyjek było fajnych.
Jestem za recenzent filmwebu nie zauważył że to może być satyra w "montypajtonowskim" stylu na chłam który zalewa nas z Hollywood filmy - scenariusze powstają w głowach psycholi, na kozetkach u psychiatrów , prześcigające się w tzw kontrowersyjności , - twórca wziął je przez szkło powiększające z gabinetu krzywych luster...
Ja rowniez dobrze bawilem sie na tym filmie choc niestety ogolna ocene obniza kicz i kiepsko zagrany glowny wontek, motyw konca swiata? A spokojnie z ostatniej opowiesci o kocie mogli zrobic obramowke dla rewelacyjnych historyjek. Dla mnie mocne 8/10.
Może nie Monty Python, ale tak - humor był nieco abstrakcyjny i mam wrażenie, że nie każdy go rozumie. Jest trywialny ale nie do końca płytki. Oprócz ludzi, którzy tego nie wyczuli lub nawet nie zadali sobie trudu, jest pewnie jeszcze grono tych którzy bawią się w koneserów i jeżeli krytykują, wychodzą na większych znawców kina! ;) Dla mnie to jedna z najlepszych amerykańskich komedii jakie widziałem. Może dlatego że nie jest to mój ulubiony gatunek filmowy, jednak bawiłem się dobrze, a tylko o to tutaj chodzi.