Bez zbędnych wodotrysków, pościgów, strzelanin i całego tego szajsu jakim nafaszerowane jest
dziś kino amerykańskie. Jest jednak w tym filmie sprawnie poprowadzona historia z dużą dawką
humoru i bardzo dobre zdjęcia. Przez co film jest barwną pocztówką lat siedemdziesiątych.
Jak dla mnie film dużo lepszy od Blow . Bardziej bliki prawdy. Chociaż z całą pewnością Howard
Marks mocno się w nim wybielił (jako że film powstał na podstawie jego książki).