Mr. Nobody
- podstawowe informacje
- Opinie i Nagrody
- multimedia
- pozostałe
Film toczy się na wielu płaszczyznach i ciężko na początku zrozumieć sens i kolejność wydarzeń. Ja zgubiłam się w 8smej minucie, ale nie dałam za wygraną. Na ulotce reklamującej ten właśnie film pojawiło się zdanie „Incepcja była tylko rozgrzewką”- racja. Moim zdaniem „Mr. Nobody” jest o wiele lepszy, bardziej złożony, po prostu wyjątkowy.
„W szachach nazywa się to „zugzwang”, kiedy jedynym dobrym ruchem jest brak ruchu”- tak jak w życiu. Czasami nie potrafimy poradzić sobie z pewnymi sytuacjami i najlepiej (dla nas) nie dokonywać wyboru. Pozostać w tym samym stanie dopóki czegoś nie wymyślimy, dopóki coś się nie wydarzy, co pozwoli nam wybrać słusznie (lepiej), ale życie pędzi do przodu- nie zatrzymamy jego biegu. Nawet jeśli nie wybierzemy niczego- życie wybierze za nas. W konsekwencji nie chodzi o sam wybór, bo najlepszy ruch- to (jak wyżej napisałam) brak ruchu.
Wiele razy musimy wybrać między różnymi opcjami, jedno z nich zazwyczaj jest alternatywne. Ile razy w życiu zastanawiamy się, co by było gdybyśmy wybrali inną możliwość? Tworzymy w myślach obraz tej sytuacji i wyobrażamy sobie, że jednak to drugie wyjście byłoby z pewnością lepsze. Ulegamy emocjom i już mamy wymyśloną historię, w której chcielibyśmy żyć. Jednak, czasami bez względu na to jakiego wyboru dokonamy- będzie źle.
W obliczu całego świata tak naprawdę jesteśmy nikim (mr. nobody) i od naszego okrutnego jestestwa, ocali nas tylko śmierć.
Tak ja zrozumiałam ten film.
Przeduchawiacie. Ten film to kiepawa re-produkcja. Nie reprezentuje niczego nowego a to co reprezentuje jest chaotyczne i dziwie się że takich głębokości się doszukaliście.
Pomimo tego że reżyserem filmu jest osoba nieprzeciętna to film ma do zaoferowania jedynie miłe doznania estetyczne. Poza tym nic!
Może dlatego mi się tak nie podobał bo ewidentnie trąci plagiatem. Może jakbym oglądnął mniej tego rodzaju filmów... Jednak dla mnie ten film w swojej klasie jest jak 'Salt' w swojej. Inni aktorzy, inna fabuła, ten sam pomysł.
czy moglbys podac tytuly filmow 'tego' rodzaju, ktore wedlug ciebie byly by warte obejrzenia i ktore bys polecil?
Gratuluję interpretacji, musi mi wystarczyć za cały seans. Rzadko mi się zdarza nie zdzierżyć do końca ale tym razem nie wytrzymałem...
Pojawiają się głosy, że estetycznie ten film jest atrakcyjny. Tego też nie zauważyłem, a lubię takie kino...
Z tym ostatnim to chyba przesadziłaś. Śmierć ratuje od okrutnego jestestwa? To ma taki wydźwięk jakby całe życie było udręką. A przecież może to być ostateczny cel udanego życia. ;) Ale gratuluję interpretacji. Dobrze przemyślana i spisana. :)
Pobierz aplikację Filmwebu!
Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
