Film faktycznie zakręcony, niektóre sceny jakby wyrwane z kontekstu, ale całość robi wrażenie, wiec zdecydowanie da się to wybaczyć. Czytając wcześniej opis spodziewałam się czegoś zupełnie innego, ale ogólnie rzecz biorąc film na bardzo, bardzo przyzwoitym poziomie. Myślałam, że będzie to jakieś totalne science-fiction, a tu proszę, główny motyw zaskakuje niemiłosierne. Osobiście dał mi do myślenia bo ukazuje to oczywiste, ale jednak nie zwracamy na to uwag - to że nasze życie jest kwestią przypadku, ale możemy je zmieniać poprzez nasze wybory. Jared Leto po raz kolejny pokazał, że jest faktycznym dobrym aktorem, a nie tylko emo-muzykiem za którego, większość go aktualnie postrzega. Też oglądałam film po angielsku (choć z rosyjskimi napisami które dały tyle co nic;)), ale trzeba przyznać, że nie było tam skomplikowanych zwrotów więc bez problemu można dać sobie rade. Ode mnie ma 10/10, za to że strasznie trudno teraz o taki rodzaj filmu, taką perełkę w dobie bezmyślnych strzelanek i identycznym romansów.

pyraPL, zgadzam się. Dodam tylko, moim zdaniem zdania czy też sceny wyrwane z kontekstu dodają filmowi nowego wymiaru i bądź co bądź, zmuszają widza do koncentracji i wysunięcia wniosków. Film, choć przekazał prostą prawdę, zrobił to w zaskakujący sposób. Mnie w każdym razie wciągnął i z czystym sumieniem oceniam na maxa (:

Ja natomiast zostałem całkowicie zaskoczony. Film zrobił na mnie mimo całego chaosu, który jak widać na koniec był zaplanowany. Do tego te wstawki z Leto jako prezenterem - świetna sprawa, a tutaj wyjaśnienie dla Ciekawskich na jakiej teorii opierał się film:
http://www.joemonster.org/filmy/14734/Jestes_w_stanie_ogarnac_10_wymiarow

ten filmik jest genialny. dzięki :D.

nawiązując do filmu. Mr Nobody moim zdaniem był świetny. Po pierwsze dlatego, że jest to coś zupełnie innego od rzeszy filmów, które mają bardzo podobne wątki tylko inne przypadki. To było coś innego, wyjątkowego. Po drugie: pokazuje życie w kilku wersjach, z czego żadna wersja nie jest idealna, nie ma jakiejś cud miód, że jak wybiorę tak, to wszystko mi się wiedzie. Po trzecie: film jest pokręcony, ale jednak pełen sensu i można coś z tego wyciągnąć [denerwują mnie filmy bez sensu]. Ponadto: cytaty, nad którymi warto się zastanowić, pytania, na których odpowiedzi częściowo trzeba odnaleźć samemu i muzyka. Cały czas nucę sobie ten soundtrack... I nie zapomnijmy o aktorach. Leto rzeczywiście jest w tym fachu fenomenalny.

Pogratulować scenarzyście i reżyserowi tak dobrego filmu. Z przyjemnością dałam 10 :)