PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=269102}
7,4 145 735
ocen
7,4 10 1 145735
5,8 14
ocen krytyków
Mr. Nobody
powrót do forum filmu Mr. Nobody

Jak interpretujecie ten film?
Wg mnie można pokusić się o kilka:
1. wszystkie trzy wizje życia Nemo to mieszające się naprzemiennie wspomnienia i marzenia starca, którego zawodzi pamięć. Za tą interpretacją może przemawiać fakt, że tak naprawdę jest zahipnotyzowany, kiedy mu się objawiają (każda może być więc tą właściwą, a zarazem żadna z nich). Przemawia za tym ogólnie konwencja snu, w której utrzymany jest film;
2. wszystkie trzy wizje życia Nemo to przedstawienie jego życia w trzech wymiarach (jak ktoś już pisał w recenzji i jak przedstawiał to Nemo prowadzący program TV). Czyli np. jedna z wizji mogła być w wymiarze "głębokim" itd. Przyjęcie tej interpretacji będzie znaczyło, że równorzędnie traktujemy wszystkie "życia" Nemo, zatem, że wszystkie zaistniały;
3. wszystkie trzy wizje życia Nemo to przedstawienie możliwości, które widzi małe dziecko, o którym mowa w filmie (zanim się urodzi zna przyszłość, więc może widzieć jak ono się potoczy)

Oczywiście interpretacji może być więcej, nie mówię, że są tylko te moje i któraś z nich jest jedyną słuszną. Mogę być w błędzie co do każdej :)

Nie rozumiem tylko do końca tego motywu z tym, że w momencie śmierci czas zaczął biec dla Nemo od tyłu.. Czy jest to jakaś przenośnia odnosząca się do zakrzywienia czasoprzestrzeni? Mam na myśli to, że wszechświat do tej pory się rozszerzał, więc może później zaczął się kurczyć i wszystko się odwróciło? Trochę naciągane - wiem..

W każdym razie - zapraszam do dyskusji osoby, które film zainteresował i pobudził do pewnych refleksji, a nie osoby, którym się nie spodobał, dali 1/10 bo tępo oglądali i nic z niego nie wynieśli

ocenił(a) film na 10
decu_2

Dla mnie interpretacja jest jedna. Nawet stary Nemo powiedział reporterowi, że ten nie istnieje, a świat w którym są, jest 'wymyślony' przez dziecko biegnące za pociągiem.
Nemo, biegnąc za pociągiem, rozważa (przewiduje, prorokuje?, nie wiem jak ująć) swoje dalsze życie. Musi dokonać wyboru - ojciec, czy matka. Ostatecznie stwierdził, że najlepszym ruchem jest brak ruchu (ejkejej zugzwang).

Jenak interpretacja 2. i 3. się nie wykluczają. Ba, nawet wynikają z siebie. Jego alternatywne życia (było ich więcej niż 3), wszystkie istniały, ale on wybrał inne.

Z tym czasem biegnącym od tyłu.. Tak jak piszesz. Myślę, że z racji, że wszechświat zaczął się kurczyć (rozszerzać w drugą stronę :P , czyli jakby cofać), to i czas leci w drugą stronę.

Tak ja to widzę ;)

ocenił(a) film na 9
decu_2

Ja mam mały misz masz po obejrzeniu filmu. Przez cały film pokazywane jest, że dla świata każda jednostka się liczy, może zmienić bieg życia ogółu. Poruszanie tematu sensu istnienia itp. Jednak na samym końcu (rozmowa Nemo z reporterem) oprócz tego co zobaczyłam, czyli to co napisaliście, ukazano wg mnie jeszcze jedno, że jednostka nie liczy się na tym świecie ("Skąd wiesz, że istniejesz?!"). Może, za bardzo skupiłam się na przemyśleniu tej rozmowy, ale jednak coś w tym takiego jest. Często się mówi, że Bóg to małe dziecko z terrarium z mrówkami. Stworzył, ale nie ma kompletnie panowania nad tym (wyobraźnia 9latka). Może być wiele dróg, możemy wybierać i przebierać, ale i tak nie przewidzimy co się stanie. Na drodze do tego jeszcze mnóstwo rzeczy może się zdarzyć. Nasze życie krzyżuje się z życiem wielu innych ludzi którzy, świadomie lub nie, wpływają na nasze.
Nie wiem w sumie co mam myśleć. Czy to moja nadinterpretacja czy celowy zabieg reżysera. Jednak dało do myślenia :)

ocenił(a) film na 10
mazgosia

Dla mnie kazda wizja zycia Nemo jest prawdziwa, dlatego ze ukazuje drogę, ktorą sam sobie wybral w momencie, gdy biegl za pociagiem. Przeciez kazda nasza decyzja wiąze się z konsekwencjami i nikt nie wie jakie one beda. My ogladajac film widzimy te trzy wizje, ale ja osobiscie caly czas zastanawialam sie co pominelam, bo nie moglam nigdzie dopasowac Nemo z długimi wlosami. Wydawalo mi sie, ze jest to ten, ktory pobiegl za matka i z nia zamieszkal, ale na koncu bylo pokazane jak Nemo wybiera trzecia droge, ucieka i w konsekwencji spotyka Anne. Stary Nemo zna wszystkie trzy drogi i wie ktora byla najlepsza - Anna. Dziwi mnie w tedy tylko to, ze jesli bylo tak jak napisalam, to skad znal Anne??
Dlatego moja koncepcja sie burzy, bo wynika z tego, ze tym Nemo z dłygimi wlosami byl ten, ktory mieszkal z matka i stad zna Anne.

ocenił(a) film na 6
marysiahornik

A skąd starzec wiedział że jest wymysłem dzieciaka?

Moim zdaniem zakończenie, czyli pomysł, że wszystkie alternatywne wersje wydarzeń są wymysłem zestresowanego dziecka, bardzo cały film osłabił i niestety zepsuł efekt.

ocenił(a) film na 10
crystiano02

A skad wogole starzec wzią sie w tym nowym swiecie;p ?i dlaczego jako jedyny jest smiertelny?
Swoja droga podobalo mi sie to, ze pojawil sie motym trzeciej drogi.. Wydaje ci sie, ze masz tylko dwa wyjscia, tak lub nie, a tu jednak tak naprawde zawsze jest trzecie, cos w srodku i mozna faktycznie jest tak, ze to ona jest ts najlepsza. Przeciez jesli sie wahasz to znaczy, ze ani jedno ani drugie nie da ci pelni szczescia....
A zakonczenie ja bym zinterpretowala tak: Czas zaczal sie cofac, co symbolizuje, ze zawsze wraca sie mysla do tej jednej najpiekniejszej chwili w zyciu i on wlasnie do takiej chwili wrocil, przeciez sie smial i byl taki szczesliwy...

ocenił(a) film na 10
crystiano02

Głupie pytanie.... przeciez to dzieciak wymysla co dziadek wie i mysli.

ocenił(a) film na 6
akew

Po co więc wymyślona osoba miałaby wiedzieć że jest wymyślona? Po co dzieciak daje jej taką "wiedzę"?

Poza tym dlaczego Nobody jako starzec wiedział że jest wymyślony a jako młodzieniec/dorosły nie wiedział?

ocenił(a) film na 9
decu_2

Jako chłopiec, który znał swoją przyszłość przez niewymazanie jej z pamięci przez anioła w wieku 9 lat przy rozłące rodziców zastanawia się jaką drogę wybrać. Dobrze wie, że nie ma powrotu. Przez cały film oglądamy kilka ścieżek jego przyszłego życia. Na końcu wraz ze śmiercią Nobodych następuje "wielki kryzys" (była mowa o nim w prelekcjach tych z motion typography:P) i wg mnie Nobody potrafi już odwracać kierunek 4 wymiaru, czyli czasu.

(dodam tylko, że jestem 5 minut po seansie, czas na przemyślenia jeszcze przyjdzie :) )
Co o tym myślicie?

ocenił(a) film na 9
Loskens

Śmierć każdego z Panów Nobodych mogła też znaczyć podjęcie ostatecznej decyzji przez 9 letniego chłopca.

ocenił(a) film na 9
decu_2

Film dla mnie jest niesamowitą zagadką i odkryciem jednocześnie. Zgadzam się z Twoją interpretacją nr 3, są ku temu zbyt mocne przesłanki podczas filmu (zwłaszcza końcówka, gdy jest mówione, że wszystko wyjaśnia się pod koniec, a dalej, sam starzec mówi, że wszystko dzieje się w głowie dziecka i wreszcie jest pokazywane, jak dziewięciolatek nie wybiera żadnego z rodziców).

Dodam, jako ciekawostkę, moją drugą interpretację. Film faktycznie podejmuje tematykę fizyków i filozofów natury. Sama mechanika kwantowa zakłada, że cząstki potrafią istnieć w superpozycji stanów A i B. Można tu nawiązać do eksperymentu myślowego "Kota Schroedingera". Wyobraźcie sobie kota zamkniętego w nieprzezroczystym pudle, razem z próbką promieniotwórczą oraz detektorem promieniowania, uwalniającego truciznę w przypadku detekcji. Promieniotwórczość jest zjawiskiem całkowicie losowym, więc póki nie sprawdzi się, czy kot żyje, kot zachowuje się, jakby był jednocześnie żywy i martwy. Dopiero sprawdzenie zawartości pudła odrzuca błędną możliwość. Mniej więcej tak to szło. Można teraz to rozumowanie przenieść na życie Nemo. Może reżyser się zastanawia, co by było, gdyby życie miało możliwość superpozycji stanów, naszych wyborów? Pamiętacie dziennikarza? Wielokrotnie zadaje pytania: "jak można mieć dzieci i nie mieć dzieci?", "czyli straciłeś żonę, ale jej nie straciłeś?". To jest właśnie superpozycja stanów.

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones