Słaby.. kiedy przerabia się po kilka horrorów dziennie, tak jak jest w moim przypadku, coraz trudniej o coś oryginalnego i porywającego. Na tle innych, mroźny wiatr wypada niestety bladziutko. Niewykorzystany potencjał. Można było zdecydowanie pokazać samą wolę przetrwania w okropnym mrozie i z czającym się w pobliżu psychopatycznym mordercą, wówczas ten film byłby więcej wart. A tak... z niedopowiedzianą historią zamarzniętych księży, niespójną zataczającą krąg historyjką o policjancie, zasługuje w moim mniemaniu co najwyżej na 3. Obejrzeć można, czemu nie... zawsze to jakieś doświadczenie ;]
Film się wlecze, ale dzięki temu można podziwiać fantastyczną grę aktorską. Każdą emocję... A Emily Blunt to jedna z najzdolniejszych młodych aktorek.
Jak można oglądać kilka horrorów dziennie? Tyvw ogóle wychodzisz z domu? Szkoła, praca, coś?
hehe post napisałam 6 lat temu (zerknij na datę), miałam wówczas więcej czasu.. sporo się od tamtej pory zmieniło ;)