Ciutkę pokręcony ale klimat jest :)))

Słabizna jakich mało. Mroczna Wieża to nie temat na film ale na serial.

Jestem rozczarowany filmem.Książek nie czytałem a słyszałem że są dobre,więc zabiorę się za przeczytanie tej historii bo film mnie po prostu zawiódł.Mało wciągająca fabuła.Da się go zobaczyć ale szału nie ma.

żeby takie faux pax czy raczej wtopę zaliczyć ;)
Ostatni strzał oddany przez rewolwerowca był na wprost, kolejny tzw rykoszet pod kątem odbity od konstrukcji. Kula z rykoszetu z dłuższą drogą dogoniła kuję na wprost, po najkrótszej linii strzału. NIE DO WIARY. Wystarczyło zmienić kolejność strzałów i mucha nie siada....

Wlaczylem film w połowie a tak naprawdę w ciągu 20-30% jego trwania. Jakiś demon rzucił hasło "przestań oddychac" na co aktor padł na ziemię niczym worek ziemniaków. Nawet gdyby miał podobne moce, bohater zacząłby się dusić i łapać usilnie tlen. A ten zaraz po wypowiedzeniu komendy padł jak dlugi. W tym mencie...

Jestem fanem Matthew McConaughey'a i głównie dla Niego obejrzałem ten film i o kurde jakie to było złe. W fabułę nie wciągnąłem się tak naprawdę ani na moment, postacie były tak jednowymiarowe jak tylko się dało, sam Matthew też nie powalał, choć co się dziwić jak miał tak źle napisaną postać. Naprawdę starałem się...

Nijak to się ma do rangi i filozofii sagi Kinga, nie mówiąc o fabule i bohaterach, z których połowę wycięto:(( i to tych najważniejszych. Nie czuje się klimatu stworzonego przez Mistrza, tylko jakiś sf dla dzieci. Niech to będzie odrębny produkt i bez powoływania się na dzieło "Mroczną Wieżę".
Na marginesie Roland to...

Wiecie kto jest największa porażką w tym wszystkim? Mój ukochany autor, który dał przyzwolenie na powstanie tego koszmarku:( Co do cholery to miało być? I jeszcze czytam, że złe recenzje piszą tylko fani całej sagi o Rolandzie...przecież to chyba miało być na jej podstawie??? Trzeba było może w ogóle się do tego nie...

PG13 i gwałt na oryginalnej historii. Film sam w sobie nie jest zły, jako 15-latek nieznający książki pewnie bym się zajawił i chciał więcej.

Szkoda tylko, że teraz przez 15 najbliższych lat nikt pewnie nie tknie Wieży w Hollywood. Może Netflix się zreflektuje.

miala byc wielka produkcja geniusz kinga itp
a w rezultacie dostalem przecietna fabule przerabiana chyba miliony razy w malo ambitnych ksiazkach fantasy

Film raczej nie porywa, z sagi Kinga bierze tylko parę pomysłów i na tym się kończy. Jedynie para głównych aktorów zwraca na siebie uwagę, zarówno Elba jak i McConaughey swoją grą przyciągają uwagę widza, ale co z tego, skoro cała reszta filmu dookoła jest taka słaba.

To jest całkiem dobre kino rozrywkowe - poprawiło mój wieczór. Co innego, że to ma z książką mniej więcej tyle wspólnego, co opad radioaktywny z eksplozją nuklearną. Nie oddaje jej głębi - bo ciężko oddać tą głębię w filmie, trwającym półtorej godziny. Reżyser chciał pokazać ładne krajobrazy, pościgi, biegających w...

Niestety, ten kto wcześniej nie czytał książki raczej nie zostanie zachęcony do niej po obejrzeniu tego filmu. A szkoda.

w filmach które ledwo drasną książkę. Co do filmu to fajny filmik z gatunku fantasy pod warunkiem nie analizowania go względem książki (... jakby było co analizować).

W zasadzie nie wiem o co w tym filmie chodzi: istnieje jakaś wieża, która łączy ze sobą swego rodzaju równoległe wszechświaty, a pewien dzieciak z Nowego Jorku może ją zniszczyć swoim umysłem jeśli wpadnie w niepowołane ręce, a wtedy zapadnie mrok, strach i najpewniej epidemia rzeżączki. Jak działa ta wieża? Kto ją...

Jako zagorzały fan Stephena Kinga nie zawiodłem się, ale tylko dlatego, że podejrzewałem, że nie będzie to kino najwyższych lotów. Spłycenie sagi, akcja bardzo szybko popychana do przodu, wobec czego miałem wrażenie, że film został napisany na kolanie. Miałkie dialogi oraz gra aktorska. Efekty specjalne robiły...

warto obejrzec!!!

Książek nie czytam, nie interesuje mnie czy to jest na podstawie jakiejś tam książki. Oceniam film, jaki film, bez żadnych nawiązań do czegokolwiek. I jako film, okazał się być typowym średniakiem. Ani mnie to nie odtrąciło ani zbytnio nie zaciekawiło. Końcowe minuty zaczęły mnie już mocno nużyć, dobrze, że seans nie...