Jakoś od zawsze darzyłem krótkie horrorowe nowele szczególną sympatią. Nawet kiedy nie stoją na najwyższym poziomie, to o ile spajająca je klamra kompozycyjna jest przekonująca, to najczęściej takie antologie mi się podobają. Nie inaczej było i tym razem.

Początek filmu w tej czarno-białej konwencji jest świetny i bardzo dobrze nastraja do właściwego seansu. Podobnie jest z czwórką naszych bohaterów, którzy po wypadku samochodowym zasiadają do ogniska i opowiadają sobie mroczne historyjki. Dlatego jak na klasyczną antologię przystało, powracamy do naszych bohaterów po każdej noweli. Po ostatniej z nich przechodzimy do właściwego zakończenia filmu, które jest naprawdę zaskakujące i potrafi przyprawić o gęsią skórkę! Poza tym opowiedziane tu historie także łączą się z głównym wątkiem bohaterów przy ognisku - no, przynajmniej pierwsza i ostatnia i jest to również fajny smaczek.

Przechodząc już do samych nowelek - pierwsza z nich jest solidna. Świetny klimat lat 90-tych, bardzo dobra atmosfera grozy i stopniowanie napięcia, mroczny las i tajemnicze bestie... szkoda tylko, że właściwie nie jest dane nam je w pełni zobaczyć. O ile lubię niedopowiedzenie tak tutaj myślę, że można było chociaż parę razy pokazać paskudne gęby tych stworzeń. Właściwie to ta historia zalatuje bardzo latami 80-tymi i to w przyjemny sposób.

Druga nowela o 12-letniej dziewczynce, która zostaje sama w domu, do którego wkrada się tajemniczy gość... moim zdaniem najsłabsza z całej trójki, ale i tak na niezłym poziomie. Wszystko wydaje się tu zrobione solidnie, ale po prostu mam wrażenie, że jak na 97 rok, to home invasion już nie raz było lepiej robione i to w różnych ciekawych formach. Na pewno jest sporo napięcia i emocji w zakończeniu, ale gdy nagle okazuje się, że przyjeżdża policja jakoś trudno uwierzyć, że tak szybko się to skończyło.

Trzecia historia to chyba mój faworyt. Najmroczniejsza ze wszystkich, najbardziej odrealniona (w końcu mamy do czynienia z duchami). Ta powtarzająca się sekwencja powrotu ducha ojca bohaterki do domu była dość przerażająca. Poza tym mamy świetny, mroczny klimat, porządną atmosferę grozy i bardzo ładną bohaterkę. Sam finał również zaskakuje.

Moim zdaniem nie ma w tym filmie ani jednej słabej nowelki - fakt, że żadna z nich nie jest też na jakimś bardzo wysokim poziomie, ale uważam, że wszystkie trzymają bardzo solidny, równy poziom i jakby nie patrzeć jest to stara dobra szkoła straszenia.

Moja ocena: 7/10.