gdyby wang nie był tak uparty jak inspektor to by pewnie nie popełnił samobójstwa i spacerował by z zoe
Ja też nie rozumiem tej rozmowy. Ta śledcza powiedziała, że gdyby nie uparty osioł inspektor, Wong i Zoe spacerowaliby sobie wolni. Zwykły inspektor zadowoliłby się porównaniem guzika, ale on musiał odgrzebać sprawę sprzed 20 lat. Przecież gdyby zadowolił się porównaniem guzika, to musiałby Wonga aresztować. Może to kwestia kiepskiego tłumaczenia.
Nawiasem mówiąc, Wong nie powinien się zabijać, kiedy na dachu dowiedział się, że inspektor wie, że to nie on, tylko Zoe jest winna śmierci ojca. Samobójstwo nic mu już nie dawało. Są też inne nielogiczności w fabule, jak ta, że ponoć Ewa została przed śmiercią zgwałcona. Czy taki wniosek śledczy wysnuli z tego, że ojciec podarł na niej sukienkę?? A co z autopsją? No i czym ją ten ojciec tak zmasakrował, gołą ręką?