PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=236351}

Mroczny Rycerz

The Dark Knight
8,0 521 196
ocen
8,0 10 1 521196
8,0 50
ocen krytyków
Mroczny Rycerz
powrót do forum filmu Mroczny Rycerz

Maggie...?

użytkownik usunięty

Musze przyznac że ostatnio filmy gatunku kina akcji zaczynają wygladac
sensownie i przekonująco. Mroczny również mi sie podobał. Oczywiscie
największe brawa dla Ledgera za role Jokera. Ale jedna rzecz mnie
walneła prosto miedzy oczy i zupełnie psuła oglądanie filmu.
Oto mamy dwóch przystojniaków Bale (Batman)i Eckhart (Dent) i miedzy
nich wsadza sie watpliwej urody kobiete - Maggie Gyllenhaal!
Wiem, że uroda to rzecz gustu, ale jakim cudem ona tam sie dostała?!
W komiksowym filmie jakim jest Batman, bohaterowie powini byc
superprzystojni, przestepcy wyjątkowo paskudni, a kobiety przecudnej
urody.
Jak widze kiedy Ci dwaj przystawiaja sie do Maggie, to rece mi opadają i
wogóle przestaje wierzyc w cokolwiek.... ;)

Wiem że tą wypowiedzią moge sobie zarobic na miano męskiej szowini.....
itd, i że nie ma brzydkich kobiety tylko wina.... itd, ale pewna
konwencja wymaga konsekwencji. I nie przekona mnie argument, że ona jest
dobrą aktorką, bo z tego co widziałem na filmie.... chyba nie koniecznie
tak jest, przynajmniej w Mrocznym rycerzu

pozdrawiam

ocenił(a) film na 8

Dumacie na temat subiektywizmu świata w miejscu, gdzie przyznaje się subiektywne oceny w skali od 0-10 dla NIEMIERZALNEJ sztuki/aktorów. Co wy tutaj zatem robicie, skoro podważacie sens takich zachowań?

użytkownik usunięty
Arthass04

Nikt tu nie podważa sensu subiektywnego podejścia do wszystkiego, takie podejście jest naturalne dla ludzi i pożyteczne (np. przy ocenie filmów) ale nigdy nie oddaje rzeczywistości która nigdy nie jest subiektywna sama w sobie, skoro można ją odbierać na tyle subiektywnych sposobów.
Jesteśmy stworzeni do tego by widzieć świat w krzywym zwierciadle :)

ocenił(a) film na 8

A odnośnie dyskusji na temat państwa to @PanBrowarek przejawia objawy typowego, zindoktrynowanego kretyna, który powtarza puste, teoretyczne hasła. "Wspólnota wszystkich obywateli"? A co to w ogóle znaczy i jak w praktyce przekłada się to na niezbywalne prawa człowieka? "Na spółkę z resztą społeczeństwa"? Co regularny człowiek może z w praktyce tym zrobić? Wyrecytować sobie na jakimś forum? Napisać na plakacie wyborczym? Dana rzecz nie może być własnością wszystkich, bo to zaprzecza idei i sensowi pojęcia własność. Obudź się człowieku, do Ciebie nic nie należy. Należy Ci się jedynie płacić daninę i przestrzegać odgórnych decyzji wąskiej grupy ludzi, która mówi Ci jak masz żyć. Szkoda, że nie masz choć odrobiny szacunku do siebie.
"Kto dla tymczasowego bezpieczeństwa rezygnuje z podstawowych praw wolnościowych, nie zasługuje ani na jedno, ani drugie." ~Benjamin Franklin.
Anarchizm, czy inny system - nie ma znaczenia jaki, byle szanował niezbywalne prawa wolnościowe jednostki, a tego nie da się osiągnąć nie stosując zasady nieagresji. Przymus państwowy = agresja, dlatego rola państwa powinna być zredukowana do minimum w relacjach społecznych i gospodarczych.

użytkownik usunięty
Arthass04

Nie wiem czy zauważyłeś ale mój poprzedni rozmówca odnosił się wyłącznie do wyidealizowanego, teoretycznego wizerunku kapitalistycznej anarchii, żadnych praktycznych, wziętych z życia przykładów których nawet nie ma, bo taki system nigdy nie istniał, w odpowiedzi na to ja również postawiłem wyłącznie ładnie brzmiący, teoretyczny wizerunek demokracji, pomijając to jak to wygląda w praktyce tak by pokazać, że demokracja którą już dobrze znamy również brzmi fajnie w teorii, tak samo jak jeszcze nie sprawdzony anarchizm kapitalistyczny.
Wiadomo że zarówno te, jak i każdy inny ustrój czy idea są piękne jedynie w definicji, i zdaje się że i ty tego nie pojmujesz pisząc tak pięknie o wartości jaką jest "wolność" w gule nie patrząc na jej ciemne strony i żadne cytaty sławnych ludzi, rzucane pod publikę, tego nie zmienią.

ocenił(a) film na 8

Czymże jest system przymusu państwowego, jeśli nie próbą wprowadzania wyidealizowanych ideologii w życie? Sam przedstawiłeś to w swoich przepełnionych pustymi słowami komentarzach. "Na spółkę z resztą społeczeństwa", "Wspólnota wszystkich obywateli" - to jest właśnie Twoja wyidealizowana wizja funkcjonująca zgodnie z zamierzeniami jedynie na papierze. My - ludzie promujący wolność - nie chcemy implementować pustych ideologii w rzeczywistość. Chcemy jedynie respektowania niezbywalnych praw wolnościowych każdej istoty myślącej, wyrażających się w prostej zasadzie: "Żyj i daj żyć innym". Nie mamy na celu moralizowania, ani narzucania innym osobom ideologii jakimi powinni się kierować.
Aby coś "sprawdzić", najpierw trzeba tego spróbować. Nie ma to jednak znaczenia w kontekście faktu jakim są zbrodnie nadrzędnego, opresyjnego systemu państwowego.
Pojmuję znacznie lepiej niż Ci się wydaje. Nie ma czegoś takiego jak "ciemna strona wolności". To jest po prostu propaganda beneficjentów socjalistycznych, którzy straszą jak tylko mogą, by dalej czerpać korzyści z wyzyskiwania pracy innych ludzi. Jesteś typowym przykładem zindoktrynowanego człowieka, sukcesem systemowej propagandy i porażką istoty ludzkiej.

Wyszukaj sobie na youtube kanał "Prosta Ekonomia". Wszystko wyjaśnione prostymi słowami, z literaturą, analizą istniejących przypadków, na podstawie prawdziwej nauki. Propagandy systemowe i straszenie ludzi szybko upadają wobec odrobiny podstawowej wiedzy.

PS. Pierwsze zorganizowane społeczności ludzkie - proto-miasta i proto-państwa - funkcjonowały na zasadzie anarchizmu kapitalistycznego, ponieważ jest to najbliższy naturalnemu stanowi rzeczy system.

użytkownik usunięty
Arthass04

To nie moja wizja, to po prostu ideologia w teorii, tak samo jak anarchia :)
Najśmieszniejsze jest to że niby chcecie, ale jednak nie chcecie nic poczynić w tym kierunku, a samo się nic nie zrobi, bo najłatwiej to mówić jak to by było pięknie.

"Aby coś "sprawdzić", najpierw trzeba tego spróbować" - już sprawdziliśmy, anarchia naturalnie upadła na całym świecie, wszędzie wykształciły się jakieś reguły i organizacja wśród ludzi, państwo było już jedynie następnym stadium ewolucji tej organizacji. Najwyraźniej ta organizacja była i jest im potrzebna skoro zdecydowanej większości pasuje jakaś jej forma.

Dla ślepego wyznawcy jakiejś ideologii wszystko co jej zaprzecza nie istnieje . Przykłady można mnożyć.
Dla komuchów to kapitalizm był propagandą tych "złych z zachodu" co "straszą jak tylko mogą, by dalej czerpać korzyści z wyzyskiwania pracy innych ludzi" :D
Nawet epitetów używali podobnych.

Chętnie zobaczę w wolny czasie, choć jak widać Anarchokapitalizm przedstawia jako kontrowersyjną ciekawostkę, nie koniecznie słuszną ideę, tak więc raczej nie jest to argument za.

Proto miasta i proto państwa nie były niczym pierwszym, to nic innego jak punkt przejściowy pomiędzy organizacją plemienną i bardziej zorganizowanym państwem, a w każdej z tych form istniała jakaś forma podporządkowania i hierarchii, w większej lub mniejszej skali, tak więc anarchia jako taka już odpada :)

ocenił(a) film na 8

A skąd Ty wiesz w jaki sposób się przyczyniamy? I co uważasz za przyczynianie się do wprowadzania tego w życie? Czy mamy wprowadzać może zasady sprawiedliwości i wolności drogą środków agresji i przymusu tak jak jest to obecnie czynione w tym systemie? Nie wydaje mi się, że można gwałtem ludzi nauczyć co to jest poszanowanie dla niezbywalnych praw wolności i zasady nieagresji wobec istoty ludzkiej. Zmiana zaczyna się w umyśle, i jeśli społeczeństwo nie dojrzało jeszcze do respektowania takich podstaw, to pozostaje je edukować i liczyć na to, że pewne zachowania są obelgą dla cywilizowanego, rozumnego człowieka - że są po prostu wyrazem zwierzęcej dzikości, którą powinno się porzucić i sięgnąć dalej, w stronę tego jacy możemy i powinniśmy być jako ludzkość.

Gubisz się w zeznaniach, jednym razem anarchia to nieznany system, drugim już wypróbowany. Anarchia występuje też w różnych formach, także nie wrzucaj wszystkiego do jednego worka, bo ja mogę jednocześnie zasugerować, że każda forma socjalizmu to komunizm, a komunizm już był i się nie udał.

Dodatkowo, zupełnie nie rozumiesz koncepcji systemów anarchistycznych, bo nie polegają one na braku reguł współżycia społecznego i wykorzenieniu organizacji gospodarczej - szczególnie jeśli mówimy o anarchii kapitalistycznej. Anarchia oznacza jedynie sposób organizacji, który nie uwzględnia roli systemu państwowego. Piszesz o czymś, a zupełnie nie masz żadnego pojęcia o temacie.
Jak już wspomniałem, jest kanał Prosta Ekonomia i omawiane jest tam między innymi to w jaki sposób w praktyce miałby funkcjonować taki system. Podawane są również przykłady funkcjonowania takich systemów z czasów nowożytnych - bardzo bliskich. Zresztą, przykład z 2015r i projekt państwa Liberland w środku Europy. Tak, to się dzieje w dzisiejszych czasach, ludzie zaczynają to lawinowo wspierać i sukces zależy tylko i wyłącznie od tego, czy państwa ościenne jak zwykle zniszczą wszystko poprzez swój interwencjonizm, czyli swoją typową postawą agresora. Mam jednak nadzieję, że się to uda i - jeśli nikt z zewnątrz nie będzie się wtrącał - utrze nosa wszystkim zwolennikom systemów opresyjnych poprzez pokazanie, że można jednocześnie lepiej i z poszanowaniem ludzkiej niezbywalnej godności.
Problemem nie jest to, że takie systemy nie mogą sprawnie i nieporównywalnie lepiej funkcjonować, a przede wszystkim działania obecnych systemów przeciwko ich istnieniu - ponieważ stanowi to zagrożenie dla ich istnienia.

użytkownik usunięty
Arthass04

A więc czekacie na cud, że może kiedyś cała ludzkość stanie się idealistami anarchokapitalistycznymi zdolnymi do pełnej samokontroli i wstrzemięźliwości od wykorzystywania oczywistych słabości warunków tej utopii dla własnych celów kosztem innych? Dobrze rozumiem?
Bo właśnie to miałem na myśli w poprzednim komentarzu i dokładnie te same slogany serwował tu poprzedni rozmówca.

Anarchia sama w sobie jest wypróbowana, z mizernym efektem w czasie, sam anarchokapitalizm nie został wypróbowany ale jestem niemal pewien że podzielałby słabości pierwszego członu swojej nazwy, tak samo jak każda forma socjalizm podziela w pewnym stopniu słabości komunizmu.

Wiem o czym piszę i uznaję to za zwykłą, pięknie brzmiącą utopię jako że podstawą istnienia anarchizmu jest żelazna samodyscyplina absolutnie wszystkich członków takiego społeczeństwa co w przypadku ludzi jest nieosiągalne.
Dokładnie tak samo jak w komunizmie nie dało się sprawić by wszyscy dobrowolnie oddawali swoje dobra na rzecz społeczeństwa, tak samo w anarchii nie możliwe jest sprawić by wszyscy dobrowolnie przestrzegali zasad dla dobra społeczeństwa które ograniczają ich pole działania, zawsze znajdzie się ktoś to będzie to olewać, zwłaszcza gdy pozostanie bez kontroli z pełną "wolnością".
A jedyny sposób by ograniczyć pole działania takich aspołecznych ludzi to profilaktyczne ograniczanie tej "wolności" i nadzór, a jako że nie wszyscy ludzie są chętni do nadzorowania innych przez 24h to też wolą powierzyć to mniejszej grupie ludzi którzy się tym zajmą , i koło się zamyka.
Komunizm też był bardzo dogłębnie omawiany pod kątem praktycznego funkcjonowania w XIX wieku, chyba nawet gdzieniegdzie udało się utworzyć takie zgrane, dobrowolnie komunistyczne społeczeństwo, ale były to drobne grupy zagorzałych entuzjastów które szybko upadały lub wymagały sztucznego podtrzymywania aparatem terroru.
Podobnie jest z anarchistami, jeśli gdzieś się podejmuje próby stworzenia takiego społeczeństwa to chyba zawsze jest to niewielka grupa skrajnych idealistów która po pewnym czasie trzeźwieje i się rozpada.
A z tego co wiem to w tzw. Liberlandzie oficjalnie panuje demokracja,nie anarchia, mają jakąś konstytucje,rząd i jakiegoś niby prezydenta, tak więc daleko mu do twoich ideałów.

Jestem kobietą, ale uważam podobnie. Generalnie zauważyłam, że w Stanach częściej obsadza się w dobrych filmach przystojnych aktorów z mało urodziwymi aktorkami. Zwłaszcza nasiliło się to po roku 2000. Podkreśla to oczywiście różne stereotypy, co widać nawet w powyższych komentarzach, np. ktoś napisał "była kobietą przede wszystkim inteligentną,nie mogła jej zagrać cycata blondyna" - i tu pytanie, dlaczego cycata blondyna nie może być inteligentna? Kategoryzuje to, oczywiście, kobiety w oczach widzów: atrakcyjna kobieta nie może być już inteligentna, a mniej urodziwa nie może być głupia. Natomiast facet może mieć wszystko jednocześnie. Wystarczy spojrzeć na batmana - przystojny, inteligentny, bogaty, a do tego jest superbohaterem. To jest akurat dobra rozprawa do napisania jakiejś pracy na ten temat, bo serio, przyklejanie łatek kobietom ze względu na ich aparycję staje się męczące. I nie tylko w filmach.

Barbara_Zdunk

I teraz przeczytałam niektóre komentarze i jestem dodatkowo załamana. Też wyżej jest komentarz, że jakby zagrała w tym filmie atrakcyjna kobieta to byłby kiczowaty. Bzdura. Czy ktoś oglądał np. Malenę z Monicą Belluci (najpiękniejszą, moim zdaniem, kobietą na tym globie) i uważa, że film jest przez to kiczowaty? NO CHYBA NIE! Tu wszystko zależy od wydźwięku, od pracy kamery itd. Porównajcie sobie np. durnych Transfomersów i jak tam jest ukazana ta laska, którą gra Megan Fox - kamera skupia się tylko na jej atrakcyjności, ujęcia ciała, skąpe stroje i wszyscy zaczynają twierdzić, że to najgorsza postać filmu, ale popatrzeć fajnie, bo dobra dupa. Ale nikt nie skupił się na tym, że to jedyna postać filmu, która ma jakąkolwiek rozbudowaną historię. Cały ten film jest masakrą, ale na nim w najbardziej jaskrawym świetle jest przedstawione jak to działa. I tutaj byłoby podobnie - mogliby zatrudnić nawet Pamelę Anderson do tej roli, ale gdyby potrafiła grać i reżyser był dobry to nikt nawet nie pamiętałby jej seks taśmy, a wszyscy i tak skupieni byliby na Jokerze, bo to on wygrał ten film. Więc przestańcie się kłócić i nasilać jakieś stereotypy, wszystko zależy od przedstawienia i kontekstu!

użytkownik usunięty
Barbara_Zdunk

To właśnie o kintekst tu chodzi.
Nadmierna, zwłaszcza zbytnio eksponowana atrakcyjność fizyczna kosztem realizmu nie pasowałaby do kontekstu tego filmu.
To poprostu zaburza klimat i odbiór.
To trochę tak jakby w roli więźniów obozów koncentracyjnych obsadzić otyłych aktorów i przedstawiać to w całkowicie poważnym tonie. Trochę przejaskrawiony przykład ale +/- o to chodzi.

No właśnie, o kontekst. Toteż można urodziwą panią wsadzić w czarny golf i wyglądałaby urodziwie w czarnym golfie bez nadmiernie wyeksponowanej atrakcyjności fizycznej. Poza tym ciężko mówić o realizmie w filmie o BATMANIE, który notabene sam jest najbardziej wyeksponowaną przez swoją atrakcyjność postacią, gdyż ok., tu się zgodzę - mięśnie mieć musi, ale nie musi mieć gładziutkiej buźki Christiana Bale'a. I jak Batman jest piękny, umięśniony, bogaty i wyrywa na prawo i lewo to luuuz. Ale jakby rolę Rachel dać po prostu pięknej kobiecie, to to już jest NIEREALISTYCZNE, bo inteligentnej postaci NIE MOŻE ZAGRAĆ PIĘKNA KOBIETA. No trzymajcie mnie ludzie... Utrzymujcie dalej te stereotypy, a co mnie martwi najbardziej, to fakt, że najczęściej są one utrzymywane przez inne kobiety, które nie zauważają, że mamy tutaj do czynienia z klasyczną interpretacją kopciuszka. I tak jest w większości amreykańskich filmów co już podkreślałam. Więc przy zabójczo przystojnych facetach stawia się trochę brzydsze kobiety, coby oglądające panie mogły sobie pomyśleć w głowach "no i widzisz, nawet taka dobra dupa jak batman, może się zakochać w kimś takim jak ja". Następnie te same panie najchętniej z zimną krwią zamordowałyby ładniejsze koleżanki uparcie twierdzą, że na pewno są od nich głupsze. I nie twierdzę, że nie ma miejsca dla tych brzydszych w Hollywood. Oczywiście, że jest. I proszę bardzo, Maggie niech sobie gra Rachel, dobrze wykonała swoją robotę. Ale przestańmy uprzedmiotawiać kobiety i dzielić je na katagorie i przylepiać im łatki, bo nic nie jest oczywiste. A już zwłaszcza KOBIETY NIECH NIE UPRZEDMIOTOWIAJĄ SAME SIEBIE, bo nawet jeżeli jesteście w grupie plujących na te ładniejsze i uważacie się za mądrzejsze z tego względu, to same się kategoryzujecie!
P.S. Przykład z rolami więźniów obozów jest kompletnie nietrafiony w tym przypadku.

użytkownik usunięty
Barbara_Zdunk

Żadne stereotypy nie mają nic do rzeczy w kwestii klimatu świata przedstawionego w filmie.
Jak wiemy miasto Gotham to świat bardzo ponury i niedoskonały, zwłaszcza wizualnie co stanowi kontrast dla głównego bohatera, będącego jedynym ideałem i jedyną nadzieją dla miasta Gotham , a słowo "kontrast" jest tu słowem kluczowym.
Gdyby postać grana przez Maggie również zbliżyła się do ideału to ten kontrast zostałby zatracony a ideał stałby się swego rodzaju normą wśród pozytywnych postaci co dodatkowo zepsuło by centralną pozycję Batmana, jako tego jedynego i ostatniego od którego zależy wszystko.
Twórcy starali się zachować ten odstęp pomiędzy idealnym Batmanem a resztą lepszych lub gorszych bohaterów by ten kontrast był wyraźny.
W efekcie mamy tu ten kontrast i skupienie na dwóch skrajnych postaciach, zepsutym do cna Jokerem i idealnym Batmanem, pozostałe postacie nie popadają w takie skrajności, są zwykłe i mało ważne przez co nie odwracają uwagi od głównego wątku, na którym widz ma się skupić , i to działa.
I myślę że przykład jest bardzo trafiony, bo chcąc przedstawić powagę w filmie opisującym tragiczną historię na faktach trzeba zadbać o realizm, inaczej obraz byłby tragikomiczny,
zaś gdy chcemy osiągnąć wrażenie doskonałości postaci, np.Batmana, to musimy tej doskonałości poskąpić reszcie bohaterów tak by on się wyróżniał tą cechą, inaczej nie osiągniemy takiego efektu.

widzę Twój punkt (jeżeli chodzi o Batmana) i jest on trafiony. Aczkolwiek wygląda na to, że tylko Ty tak to dobierasz, choć bardzo cieszyłabym się gdyby inni też odbierali to na zasadzie kontrastu. Ale przeczytaj powyższe komentarze, dla większości tych ludzi atrakcyjność równa się tępota. Przylepiają łatki i kategoryzują. Bo gdyby w wypowiedziach tych osób o kontrast chodziło to zostawiłabym temat w świętym spokoju.
Ja patrzę na to bardziej holistycznie, bo trochę w tym siedzę.
I jeżeli chodzi o samego Batmana to jasne, może tak być, choć ja dalej uważam, że gdyby Rachel zagrała urodziwsza aktorka nie zmieniłoby to rzeczy, bo jak widać reżyser świetnie sobie ze wszystkim poradził, choć to już może być kwestią osobistego odczucia i prywatnych preferencji.
Myślę, że mój feminizm temat wyczerpał, jak to mówią "Com powiedział, powiedziałem".

użytkownik usunięty
Barbara_Zdunk

Ja po prostu jestem świadom tego zabiegu filmowego, inni czują tylko efekt, czują że ten Batman to jest taki the best ale nie wiedzą skąd u nich takie odczucie.
A że ludzki umysł z reguły jest dość podatny na tworzenie stereotypów to i takich kategoryzacji nie unikniesz, możesz z tym walczyć do pewnego stopnia lub zaakceptować, czasem nawet wykorzystać.

ocenił(a) film na 9

Zgadzam się w 1000% nie podoba mi się ani jej buzia ani figura ani gra aktorska. W tym filmie ogólnie dużo przystojniaków A poza tymi dziewczynami z baletu to ładnych dziewczyn brak (chyba że pominęłam którąś)

ocenił(a) film na 8

Zgadzam się. Nie mogę na nią patrzeć. Brzydka w ch.. a jeszcze te zbliżenia na nią.
Przez nią nie mogę dać 9 pkt.

Szczerze to jej nie znosze w Mrocznym Rycerzu nawet nie za brak urody tylko za fatalne gre. Jej miny, glupie gesty doprowadzaja mnie do pasji. nie moge na nia patrzec. jest tragiczna. beznadziejna.

Ja tam szczerze mówiąc nie rozumiem takiego ''pi****nia'' :)
Też zwracam uwagę na urodę, oczywiście według mojego gustu, ale żeby poczuć chociaż najmniejszą więź z kobietą, musi ona reprezentować sobą zupełnie coś innego niż uroda. Ta aktorka nie przedstawiała 'laski do bzyknięcia na raz', która mogłaby być nie wiadomo jaką seks bombą albo 'miss world' tylko kobietę, z którą Bruce'a łączyła więź. Nie ważne już czy przyjaźń, czy miłość... mniejsza z tym. Ważne, że coś do siebie czuli, a w takim wypadku co za różnica jak ona wygląda. W Batman - Początek były sceny gdzie widzieliśmy, że Bruce kiedy chce, to wchodzi na salony z samymi modelkami, laskami, bombami i to po dwie czy trzy na raz, tylko dla niego to były zwykłe damy do towarzystwa. W rzeczywistości miał je gdzieś, w jego życiu były nikim. Rachel była mu bliska, wystarczyło posłuchać ich rozmów i zobaczyć jak na siebie patrzą. Mi to wystarcza, nie musi mi się podobać :)

PS: Chyba, że to ja jestem inny. Szukając kogoś godnego uwagi nie raz spotykałem się w moim życiu z pięknymi kobietami, także takimi, którym w punktacji dałbym o wiele wyższą ocenę niż sobie ;), ale co z tego skoro mieliśmy inne widzenia na świat, inne poglądy, inne poczucie humoru itd. Taka kobieta jest wtedy dla mnie mało interesująca i przywiązanie nie jest możliwe. Może niektórzy z tu piszących jak zobaczą piękną kobietę to od razu się zakochują lub zadurzają dla samego wyglądu, dlatego mają takie poglądy, gdzie przeszkadza im uroda jednej z bohaterek. Mi się to nigdy nie zdarzyło :)

Myślę, że osoby odpowiadające za casting nie szukały "cytatej blondyny", tylko kobiety, która swoją inteligencją przewyższałaby wygląd. Ja szczerze powiedziawszy nie kupuję i mam dosyć wysokich modelek biegających w wysokich szpilkach w trakcie wojny(patrz nowe części Transformers). Tutaj mamy "typową" kobietę, która ma widzą zachęcić charakterem, a nie dużymi cycami.
Dlatego ja nic nie mam do tej aktorki i uważam, że twórcy zrobili dobre posunięcie. Bo widzimy człowieka, nie kolejnego manekina na widok którego męska widownia się oblizuje.
Ps, aktorzy grający Batmana i Denta nie są jacyś przystojni, oraz widać, że najmłodsi też nie są.

ocenił(a) film na 9

Dokładnie Gyllenhaal i słabe zakończenie to dwa największe minusy tego filmu, ale to i tak najlepszy film o Batmanie zaraz po filmach Burtona.

ocenił(a) film na 7

Zastanawiałem się jak szybko znajdę temat odnośnie tej aktorki, gdyż narzuciło mi się to podczas oglądania, raptem 4 lemat od góry :)
Coś w tym zatem jest, w ogóle mi ona nie pasuje do tego filmu, gdy jest w scenach to mam wrażenie że oglądam jakiś serial typu doktor House. Psuje mi to ogólny odbiór filmu, uważam że dużo lepiej pasowała już Katie Holmes, choć też nie jestem jej jakimś wielkim fanem, ot nie przeszkadzała w niczym. Myślę że znalazło by się wiele innych aktorek, które lepiej by pasowały w tej roli. Przy świetnym Bale'u i fenomenalnym Ledgerze prezentuje się trochę jak Kopciuszek.

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones