PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=740066}

Mulan

5,7 38 960
ocen
5,7 10 1 38960
5,2 23
oceny krytyków
Mulan
powrót do forum filmu Mulan

Oryginalna Mulan od Disneya z 1998 r. to film dla każdego. Płeć i wiek nie ma znaczenia. To opowieść o zwykłej dziewczynie która postanawia zaryzykować własne życie i udając mężczyznę wstąpić do armii by ochronić przed niebezpieczeństwem swojego ojca. Szybko dołącza do grupy niezbyt sprawnych i rozgarniętych świeżych rekrutów i odkrywa, że jej kobiece ciało nie pozwala dotrzymać kroku tej bandzie brzydko mówiąc patałachów. W dodatku jest przez nich przyjęta dość marnie i musi znosić ich niechęć. Ale braki w sile, szybkości i kondycji nadrabiała swoim sprytem, nieustępliwością, charakterem, inteligencją i zaradnością. Dzięki swojej kreatywności i pomysłowości potrafiła radzić sobie z zadaniami których jej towarzysze nie mogli zrealizować swoimi mięśniami. Szybko zaczęła przemieniać się w prawdziwego żołnierza i zyskała zaufanie, szacunek i przyjaźń swoich początkowo niechętnych jej towarzyszy. I choć nigdy nie stała się wielkim wojownikiem to dzięki swojej odwadze i waleczności uratowała cesarza i cały swój świat przed upadkiem.

Mulan 2020 to film dla nikogo. Lubią go krytycy (co czyni ten film kolejnym przykładem na to jak bezużyteczni stali się krytycy i jak nieistotna dla ludzi stała się ich opinia w jakiejkolwiek sprawie) i w zasadzie nikt poza nimi. Największą wadą tego płytkiego jak kałuża syfu jest jego bohaterka. O oryginalnej Mulan napisałem parę słów wyżej. Jak na jej tle wypada ta marna podróba? Zacznijmy od tego, że Mulan2020 jest typową Mary Sue. Jest najlepsza we wszystkim ze wszystkich. I marzyła o wyruszeniu w świat i dołączeniu do armii, przez co gdy ostatecznie postanawia to zrobić... jest to strasznie spłycone. Ten film próbuje malować to jako poświęcenie niczym w oryginale. Ale tam Mulan nie chciała narażać życia i opuszczać wygodnego rodzinnego domu. Ale wolała zginąć niż patrzeć jak jej ojciec jedzie na pewną śmierć. Ta pseudomulan chciała walczyć i zdobywać chwałę na polu bitwy. Więc gdy wyrusza z domu by zastąpić ojca w armii - jedzie spełniać marzenia a troska o ojca jest tylko pretekstem... Nowa Mulan okazuje się być nadprzyrodzoną niepokonaną istotą. Gdy tylko rozpoczyna trening okazuje się, że Chiny nie potrzebują armii bo ona bez żadnego treningu by ją rozniosła. No właśnie. Trening. Przypomina mi się syndrom Rey z Disney SW. Znowu dostaliśmy bohaterkę która jest niezwyciężona bo jest niezwyciężoną bohaterką. Nie musiała na to pracować, nie musiała trenować. Bierze miecz w ręce i już jest najlepszą wojowniczką w historii świata. Nie mogę znieść tak beznadziejnie napisanych postaci.

W ostatnim czasie bardzo łatwo dostać zarzutem o seksizm gdy skrytykuje się film z kobietą w głównej roli, bo zawsze znajdzie się jakiś SJW oszołom który będzie dowodził, że osoba krytykująca dany tytuł czy daną bohaterkę musi nienawidzić kobiet.

To oczywista bzdura. Nie sądzę żeby komukolwiek przeszkadzały kobiece bohaterki. To co mi przeszkadza to beznadziejne filmy z beznadziejnie napisanymi postaciami. I przykładem tego świetnym jest Mulan. Nowa wersja to fatalny film z płytką bohaterką której możnaby zrobić kopiuj/wklej i przenieść do marvela. Ale oryginalna wersja to świetny film ze wspaniałą główną bohaterką. Nie ma nic złego w jechaniu po fatalnych filmach. I nie ma nic złego w wytykaniu wad fatalnych postaci i podkreślaniu zalet postaci napisanych wspaniale. Płeć nie ma nic do rzeczy. Chyba, że jesteś SJW, ale zdaniem tych nie przejmuje się nikt poza nimi samymi...

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones