Film jest naprawdę dobry (pomijam kontekst polityczny), byłam niedawno na Tenet, na który czekałam od miesięcy, Mulan pobił go na głowę. Rewelacyjne zdjęcia, sceny walki, klimat, akcja krzepiąca wiara w wartości. Dla mnie tylko jeden zgrzyt ale to w tłumaczeniu. W którymś momencie cesarz mówi do Mulan Soldier, a w naszych napisach czytamy Wojowniczko... Trochę to smutne, że w filmie z takim przesłaniem tłumacz pozwala sobie zmieniać kluczowe słowa. Jakby cesarz chciał powiedzieć do niej wojowniczko, to by uzył słowa Warrior. Przecież clou tego filmu to to że dziewczyna zostaje żołnierzem, nie wojowniczką...