Wydaje się, po wczorajszym przedpremierowym pokazie w Muranowie, że chodzi o pragnieniu dążenia do wolności niczym konie na amerykańskiej prerii.
a ja sądzę, że chodzi o tą najmłodszą dziewczynkę, która jak mustang nie dała się "złamać"
Nie masz racji, bo
SPOJLER!
Tylko jedna z nich dała się złamać, cztery pozostałe nie. Najstarsza nie wyszłaby za nikogo poza tym, którego kochała. Kolejna dała się złamać. Kolejna się zabiła. Dwie najmłodsze uciekły.
DUŻY SPOILER! Masz rację, ale to ta najmłodsza (przez cały film!) pokazywała prawdziwego ducha walki. Najstarsza nie była mustangiem, bo jej historia skończyła się szczęśliwie bez buntu. Tak która popełniła samobójstwo, również według mnie nie była mustangiem, ponieważ się poddała. Jaki mustang odebrałby sobie życie? Dwie najmłodsze uciekły, ale to ta młodsza była tego główną pomysłodawczynią. To ona chciała uciec do nauczycielki i to ona zaprzyjaźniła się z kierowcą. Oglądając miałam wrażenie, że ta starsza przyjmuje tę ucieczkę biernie od swojej młodszej siostry. Ostatecznie to ta najmłodsza przez cały film się buntowała i o ile dobrze pamiętam to ona nie pozwoliła by doszło do ślubu tej starszej.
a jak Wam się widzi ta początkowa scena kiedy one siedząc na ramionach chłopców, niczym na rumakach toczą zabawę walkę - a potem jak te mustangi też walczą - o swoją wolność wyboru :) też się zastanawiam nad tym tytułem
Mustang w rozumieniu dziki (wolny) koń to jedno. Drugie to fakt, że mustangi są takimi białymi krukami – powszechna jest hodowla koni w stadninach, gdzie są niejako zniewolone przez człowieka. Jeno mustangi wyłamują się z tego status quo, ale ich liczba jest znikoma – podobnie jak części dziewczyn. Nie bez znaczenia pozostaje pewnie też natura tych koni i zależności w ich stadach.
Wg mnie chodzi tutaj o genezę nazwy tego amerykańskiego dzikiego konia:
z Wikipedi - "Słowo mustang pochodzi od hiszpańskiego mesteno, co oznacza bez właściciela."
Ale np w filmie "Hidalgo ocean ognia" jedna z postaci mówi, że nazwa mustang pochodzi od jakiegoś hiszpańskiego słowa oznaczającego "nieujarzmiony". Prawdopodobnie polski tłumacz pozwolił sobie na, chyba słuszne, zinterpretowanie tego dosłownego "bez właściciela".
"Mustang" to tytuł nie tylko polski, ale i oryginalny. Praktycznie w każdym kraju pod takim tytułem wychodzi ten film.
Oto co sama reżyser mówi w jednym z wywiadów o tytule: "Mustangi to dzikie konie, które są doskonałym symbolem moich pięciu charakternych i nieokiełznanych bohaterek. Nawet ich włosy są jak grzywy. Historia rozwija się szybko, galopuje do przodu i ma tę samą energię, co mustangi". (cytat z pressbooka Gutek film).
Mi wpadło do oka to, że wszystkie siostry mają piękne, zadbane włosy, które można skojarzyć z końską grzywą:). A Ty jak odbierasz tytuł?
Myślę o najmłodszej siostrze, jako tytułowym Mustangu. Pragie wolności, wyłamuje się i dąży dzielnie do celu gdy reszta stada (siostry) poddaje się, nie podejmuje konkretnych działań, lub jakoś wpasowuje w narzucony schemat.
Bardzo ciekawie, rzeczywiście najmłodsza siostra jest największą siłą napędową również dla jednej ze swoich starszych sióstr.
Spojler!
Choć ktoś mógłby również powiedzieć, że samobójstwo jednej z sióstr jest w pewnym sensie wyzwoleniem, podjętym działaniem-najgorszym z możliwych ,ale jednak.
Trochę tak myślę o tym. Młodsza powiedziała o niej, że po zaręczynach zrobiła się nieostrożna. Tak jakby w ostatnich chwilach chciała żyć, robić po swojemu.