Dobra ale oceniając film po co porównywać go do książki.Książka to książka a film to film.Nie wszystko musi być idealnie odwzorowane.Może ktoś woli sobie obejrzeć film a nie chce czytać książki i nie obchodzi go to czy historia będzie przedstawiona idealnie na podstawie taśm czy będzie nieco zmodyfikowana.Coś mi się obiło że książka powstała na bazie nagrań relacji tych ćpunów.Jak ktoś lubi filmy typowe o ćpunach heroinistach to się nie zawiedzie.

masz straszne podejście. to jest tak samo jak chcesz zobaczyć ekranizacje jakiejś lektury i później pisz z tego klasówkę, gdzie połowa historii albo jest niedopowiedziana, zniekształcona lub co gorsza pominięta. więc sam widzisz nie wiesz co mówisz. ośmielę się stwierdzić że ksiązki nie czytałeś.

Wiem co mówię.Nie odradzałem czytania.Tylko napisałem że nie ma potrzeba skreślania filmu który był kręcony na podstawie książki.Z tego powodu że były jakieś niezgodności.Ciężko w 2 godzinny film zawrzeć idealnie to co jest w książce.Można ten film całkowicie oddzielić od książki.I niby czemu ktoś nie poleca.Skoro jest dobry.Ciężko jest porównywać dwie odrębne sprawy. Jeśli coś czytasz albo oglądasz obraz doświadczasz całkowicie innych odczuć.

czytałam książkę, nie oglądałam filmu i się zastanawiam czy obejrzeć... a tak dokładnie to kilka dni temu skończyłam czytać...

Ja 2 razy podchodziłem do tego filmu, jedyne co mi sie podobało to końcówka filmu.

wlasnie,a mnie to i to sie podobalo, chociaz ksiazka czasami przynudza(przepraszam tych, ktorym sie podobala), szczegolnie te rozdzialy, w ktorych sa jakies dane statystyczne czy cos takiego.

może to wina, że czytałam książkę ale film nie wydaje mi się chociażby dobry.
jestem rozczarowana. bo jak w temacie historia zepsuta jak tylko się dało. przykre.

ten film jest niesamowicie NAIWNY!