Od czego by tu zacząć? A zacznę może od tego, że to
jedna z najsłabszych jak nie najsłabsza familijna
animacja jaką mieliśmy okazję oglądać całą rodziną. Na
gatunek kina animacyjnego przeznaczonego w głównej
mierze dla najmłodszych widzów, patrzę nieco bardziej
przychylnie, gdyż porównując produkcje typowo...
hiszpański gniot w stylu "Prawdziwa historia Kota w Butach" - po tych kilku screnach już widać, że animacja daleko odbiega od czołówki
Wielka promocja już się rozpoczeła i wszędzie będzie o tym głosno.... a później płacz i zgrzytanie zębów dzieciaków jak i dorosłych, że wydali kase w błoto ;D