fabuła zdecydowanie wymagałaby pełnego metrażu.Krótki metraż w postaci wrzutek obrazów , fragmentów zdarzeń trochę pozbawiają film większej dramaturgii adekwatnej do zjawiska i osobistych przeżyć głównego bohatera.
Wiem, że to może tylko film ale zastanawia mnie postawa rodziców, szczególnie matki. W ich domu religijne obrazy, krzyże ale uczucia empatii, okazywania miłości - brak.