PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=861452}

Na świat

Voir le jour
5,3 138
ocen
5,3 10 1 138
Na świat
powrót do forum filmu Na świat

Nic ciekawego

ocenił(a) film na 2

Jeanne pracuje jako pielęgniarka w szpitalu położniczym w Marsylii. Razem z Sylvie próbują ogarnąć całe zamieszanie jakie tam panuje. Co chwila ludzie z poczekalni mają pretensję, że czekają którąś już godzinę. Jakaś kobieta, której odeszły wody jęczy wśród nich. Główna bohaterka postanawia jej pomóc jak tylko usłyszała, że mają być bliźnięta. Za dnia jedna z matek zwierza się, że teściowa chce zabrać jej dziecko. Trochę ją to gnębi, ale z drugiej strony szybciej wróci do pracy. W pokoju pielęgniarek na ekranie pokazuje się numer sali, w której jakaś pacjentka może czegoś potrzebować. Kiedy tylko pokazuje się numer trzy jedna z nich żali się, że ostatnio tam była by podnieść widelec.

Pod opiekę Jeanne trafiła nowa stażystka Jennifer, którą od razu Sylvie krytykuje za rozpuszczone włosy, makijaż oraz sztuczne paznokcie. Pierwsze zadanie jakie dostaje to mycie kołysek. Główna bohaterka dowiedziała się od Melissy, że jeden z bliźniaków z wczorajszego porodu nie przeżył, a matka tancerka popadła w katatonię. Próbowała się jeszcze dowiedzieć jakich detali od współpracowniczki, ale ta ją tylko zbyła. Wzięła małego, który przeżył i zaniosła do rodzicielki, która przebywa w ciemnym pomieszczeniu. Ojciec przytulił go, a zmarłego Damiena nie chciał widzieć. W domu Jeanne rozmawia ze swoją dorosłą już córką Zoé na temat pracy.

Nie jest to jakieś nadzwyczajne kino, użyto powielanego na wszystkie sposoby motywu przeszłości głównego bohatera i próba zbudowania na tym dobrej fabuły. Próbowano tu zrealizować film o wymowie feministycznej, ale wyszło bardzo sztampowo i daremnie. Daleko tu do umiejętności Pedro Almodóvara w tej dziedzinie. Na siłę próbowano wzruszyć widza widokiem bobasów czy obrzydliwe słodkich tekstów pokroju ''nie płacz dzieciątko'' co aż obrzydzało. Nie wiem czy ta produkcja to miała być krytyka czy pochwała dla zawodu położnej. Jedna z pracownic Francesca kazała jakiejś kobiecie osiem godzin rodzić zamiast wezwać lekarza i prezentowała sobą archaiczny pogląd, że rodzenie przez cesarkę jest złe. Z drugiej strony mamy doktora Arnaud'a Mille, który wydaje absurdalne polecenia pokroju wsadzenia pacjentki pod prysznic by zaczęła chodzić po pięciu dniach leżenia. Pojawił się też medyk, który przeprowadzał cięcie cesarskie ze zbyt małą ilością znieczulenia. Produkcja jest nieco podobna do rosyjskiej ''Arytmii'' (2017), gdzie również pokazano bylejakość służby medycznej. Wątek relacji z Zoé też kiepsko zbudowany i niewiele wnoszący. Przeszłość Jeanne nie jest jakaś super ciekawa czy warta zainteresowania. Było kilka zupełnie zbędnych scen jak fantazja, kiedy rzeźnik pokazuje na niej co gdzie jest w mięsie czy rozsmarowywanie konfitury na podłodze. Dramat zrobiony na siłę, tak samo fabuła i próba zrobienia z położnych męczennic. Jako zaletę mogę podać uroczy akcent w postaci piosenki Marca Lavoine oraz jego podobizny, ale poza tym nie było nic wartego uwagi, tak jak napisali wcześniej film o niczym. Moja ocena to 2/10.

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones