nie zmienilbym ani jednej minuty filmu- jest tu wszystko - swietne sceny walki, bezsens wojny, trud odnalezienia sie w powojennej rzeczywistosci, dramat matki, dramat ofiary itd itp - wszystko bez lukru za to realistycznie i wstrzasajco prawdziwie - przecudowny film. i w dodatku te ostatnie minuty filmu... obowiazkowo!
Ostatnie minuty to mistrzostwo świata, ale film IMO niestety się nieco postarzał. Styl reżserii Milestone'a się postarzał. Jak dla mnie brakło paru "moxniejszych" momentów, film przez cały czas (z wyjątkiem ostatnich minut) ma niemal taki sam poziom napięcia. Nie zestarzało się natomiast aktorstwo, choć ciężko w to uwierzyć. Jak dla mnie 9/10