Czarno - biały obraz F. Langa podejmujący temat małego miasteczka, utrzymujący się z połowu ryb, mentalność, wszyscy się znają od zawsze, oczekiwania i pragnienia są do poziomu szkoły średniej , a potem się rozwiewają i przemijają z wiatrem...
Mea ( w tej roli doskonała Barbara Stanwyck, to jej film) , pojawia się po dekadzie w domu, gdy już wszystko stracone, i nic nie zostało, wtedy wraca się do domu.
Dom rodzinny zamieszkuje brat ze swoja narzeczoną, tutaj pojawia się młodziutka, bardzo naturalna, w młodzieżowych ciuchach, dżinsy, koszulka , uśmiech - Marylin Monroe, która pod wpływem przyszłej bratowej zacznie przechodzić metamorfozę.
Mea, bez złudzeń, z gorzką pigułką doświadczeń postanawia ułożyć sobie życie z przeciętnym facetem, który wielbi ją i niemal róże pod nogi rzuca...
Małżeństwo, dziecko i wracają demony przeszłości, dawne przyzwyczajenia, pragnienia odżywają pod wpływem pewnego mężczyzny...
Oszczędność środków wyrazu, minimalizm , czarno-białe zdjęcia pogłębiają zmierzającą do nicości sytuację, pogłębiające się napięcie, walka wewnętrzna bohaterów i rozpaczliwe ratowanie rozpadającego się życia, poniżająca sytuacja wybaczenia wszystkiego , by tylko został partner, tragedia, która wciąga jak narkotyk....