Mój ulubiony tekst to :
Gdy Frank spotyka się z Jane
Jane - chyba nie jesteś opętany myślą o nas?
Frank - Kto tu jest opętany, zapomniałem już że uciekłaś z pod ołtarza 2 lata temu,było minęło jak partia demokratyczna chociaż Ed w kościele płakał jak dziecko,musiałem odesłać 11 mikserów, ale szatkownicę sobie zostawiłem.
czy jakoś tak
Podobała mi się też scena w której Nordberg podczas szczelaniny pistolet przerobił na armatę.
"Cześć Frank, już mamy tę szwedzką maszynkę ssąco-ciupciającą, którą zamówiłeś w zeszłym tygodniu" :-)))
-Czy mi się wydaję , czy nie było pana nazwiska na liście gości panie Drebin.
-Czasami używam panieńskiego nazwiska ;ddddd
I kolejny seans za mną. Boże oddaj nam Lesliego.
- Praca w policji jest twoim życiem.
- A twoim wywłoka ozonowa!
-Powłoka ozonowa! Nigdy nie potrafiłeś zrozumieć.
-Jak możesz tak mówić, po tym, jak kupiłem 1000 hektarów lasu deszczowego
a potem go wykarczowałem żeby postawić domek dla nas?
-Ty nie masz serca!
-Ja? Myślisz, że łatwo było wysiedlić całe plemię Indian? Sama spróbuj.
No comments.
Jane opisuje Frankowi człowieka, który podłożył bombę:
- Biały, blondyn, wąsy, metr osiemdziesiąt.
Frank na to:
- Cholernie długie wąsy...
Należysz do ginącego gatunku. Jak Amerykanie, którzy umieją wymienić wszystkie 50 stanów.
:-)
Na uroczystej gali ,szatniarz do Franka:
-Pański płaszcz...
-Tak ,mój.Mogę okazać kwit ze sklepu.
Akcja policji "Łapmy Łajdaków" :))
"-Frank właśnie zabił swojego tysięcznego dilera narkotyków
- Właściwie to dwóch ostatnich zabiłem cofając samochód. Miałem szczęście, że to byli przestępcy".